Czym powinien zaskoczyć Far Cry 5
Czas na zmiany.
Ubisoft potwierdził, że Far Cry 5 zadebiutuje najpóźniej w marcu 2018 roku. Kolejna odsłona popularnej serii z pewnością przyciągnie wielu graczy, ale czy zaskoczy ciekawymi zmianami i nowościami?
Druga część cyklu jest najbardziej kontrowersyjna i wzbudza skrajne emocje, choć jedno trzeba przyznać - twórcy zaryzykowali, by zaoferować graczom coś zupełnie innego niż w oryginale. Far Cry 3 to ponownie spora zmiana w zestawieniu z dwójką, ale później nie było już tak ciekawie.
Można powiedzieć, że czwarta odsłona to swego rodzaju zastój. Chociaż jakość pozostała raczej na identycznym poziomie, to rozgrywka w dużej mierze okazała się niemal dokładnie taka sama, jak w poprzedniej odsłonie, choć nie zapomniano o różnych dodatkach.
Nawet nietypowy Far Cry Primal to sprawdzona, bezpieczna formuła związana z misjami i eksploracją, ale - rzecz jasna - urozmaicona znaczącym faktem osadzenia akcji w czasach prehistorycznych.
Wydaje się, że Ubisoft powinien stawiać właśnie na interesujące i zaskakujące otoczki kolejnych odsłon serii. Kilka tygodni temu w Internecie pojawiły się doniesienia mówiące o Dzikim Zachodzie, a trzeba przyznać, że taki setting byłby szalenie ciekawy. Niestety, taka gra pozostanie raczej w sferze plotek, jeżeli wierzyć dziennikarzowi z serwisu Kotaku.
Ujawnione logo Far Cry 5 sugeruje jednak inny pomysł deweloperów, czyli zabawę w policjanta. Być może w fikcyjnej wersji stanu Montana. Część terytorium przejęli bandyci, a bohater musi stawić im czoła - to informacje z nieoficjalnego źródła, ale warto zwrócić uwagę na wspomniane logo, w którym nazwa podświetlona jest na niebiesko i czerwono.
Takie rozwiązanie byłoby intrygujące. Teoretycznie gra „policjanci kontra złodzieje” w otwartym świecie ma potencjał i może oferować wiele świeżych dla cyklu rozwiązań. Więcej skradania, śledztwa, przesłuchania, być może nacisk na narzędzia pozbawianie przytomności i aresztowanie zamiast zabijania.
Pytanie tylko, czy Ubisoft skorzysta z okazji, by wstrząsnąć filarami obecnymi w cyklu od Far Cry 3. Wielu graczy ceni sobie ustaloną strukturę, więc deweloperzy nie muszą wcale silić się na znaczące zmiany. Niektórzy pośmieją się, że to odgrzewany kotlet czy kalka, ale gra pewnie sprzeda się świetnie - tak było w przypadku Primal, któremu oberwało się między innymi za przeniesienie układu mapy z czwartej części.
Twórcy więc mogą pozwolić sobie na bezpieczne podejście, ale byłoby miło, gdyby podeszli do sprawy bardziej ambitnie. Także pod względem historii, która mogłaby w końcu naprawdę zaangażować - opowieść o stróżu prawa na pewno stwarza do tego odpowiednie okoliczności.
Wreszcie, niech pojawi się też czarny charakter, który zafascynuje niczym słynny Vaas i niech będzie centralną figurą fabuły, a nie marketingowym dodatkiem, jakim w praktyce okazał się Pagan Min z Far Cry 4. Interakcje z taką postacią zachęcają do kontynuowania głównego wątku i nadają przygodzie charakteru.
Można też podejrzewać, że nowy Far Cry - czymkolwiek ostatecznie się okaże - zaskoczy też sieciowym aspektem rozgrywki. Sukces Ghost Recon Wildlands z pewnością utwierdził Ubisoft w przekonaniu, że kooperacja i otwarty świat to połączenie, które mnóstwo graczy po prostu uwielbia i firma z pewnością odpowiednio zareaguje na taki stan rzeczy.
Far Cry 5 powinien zaskoczyć odpowiednią dozą innowacji i wciągającą opowieścią - tego byśmy sobie życzyli najbardziej. Trzeba jednak przyznać, że niespodzianką będzie nawet samo potwierdzenie policyjnej otoczki. Twórcy muszą jednak postawić na więcej ekscytujących nowości, by ten popularny cykl ponownie stał się emocjonującym tematem rozmów.