Skip to main content

Dead Space 4 miało opierać się na przeszukiwaniu porzuconych statków

Dyrektor kreatywny serii o niezrealizowanych planach.

Studio Visceral Games zostało zamknięte w 2017 roku, a seria Dead Space nie przynosiła wcześniej wystarczających dochodów, ale deweloperzy mieli konkretne pomysły na czwartą część serii.

Przygoda miała być bardziej otwarta, a podstawą miało być podróżowanie w przestrzeni kosmicznej we własnym statku i regularne przeszukiwanie napotykanych wraków innych, wielkich okrętów.

- Starałbyś się przetrwać na zainfekowanych statkach, szukając śladów życia i zasobów, by móc utrzymać własny, mały statek i znaleźć kogoś, kto być może przetrwał - tłumaczył w rozmowie z Eurogamerem Ben Wanat, były dyrektor kreatywny marki Dead Space.

Twórcy chcieli rozwinąć wiele istniejących już mechanik i rozwiązań związanych po części z nieliniową rozgrywką. Naprawianie zepsutych urządzeń miało być bardziej rozbudowane. Bohater co jakiś czas poznawałby kolejne szczegóły dotyczące katastrofy i zdobywałby wystarczająco dużo paliwa, by skoczyć do kolejnego sektoru.

- Statki, które byś odwiedzał, czyniłyby grę różnorodną - zaznaczył Wanat. - Ich wnętrza mogłyby być zróżnicowane. Każdy byłby innego typu, miał inne przeznaczenie, układ pięter, a także inne mechaniki rozgrywki z nim związane.

Zobacz na YouTube

Projektanci chcieli też zaimplementować nowy system tworzenia broni oraz niespotykane wcześniej rodzaje nekromorfów, na których moglibyśmy testować arsenał. Wanat chciał też, by bohaterką gry była Ellie Langford znana z Dead Space 3.

Pierwsza część Dead Space zadebiutowała w 2008 roku - w listopadzie będzie obchodzić 10 rocznicę. Dead Space 3 ukazało się w 2013 roku.

Zobacz także