Skip to main content

Deadlink to kolejny polski cyberpunk. Wydano pełną wersję

„Bardzo pozytywne” wrażenia.

Deadlink to kolejna polska produkcja w cyberpunkowym świecie. Całość wydaje się przypominać bardziej Ghostrunner, ale z jeszcze większym naciskiem na dynamiczną akcję i z elementami roguelite.

Za projekt odpowiada studio Gruby Entertainment, finansowane między innymi przez chiński Tencent. Wśród deweloperów nie brakuje weteranów People Can Fly i wydaje się, że widać pewne inspiracje starszymi strzelankami tego studia, jak choćby Bulletstorm.

Deadlink ukazał się w ubiegłym roku we Wczesnym Dostępie na Steamie, lecz teraz doczekaliśmy się pełnej wersji. Odsłona Early Access cieszyła się sporym powodzeniem, czego efektem są dzisiaj „bardzo pozytywne” recenzje, na bazie ponad 1,2 tysiąca opinii.

Wcielamy się w agenta tytułowego programu, zajmując się bezpieczeństwem korporacyjnym. Kierujemy autonomiczną maszyną bojową, walcząc w klaustrofobię slumsach, szalonych laboratoriach, brudnych magazynach i nowoczesnych biurowcach, by udaremnić plany najpotężniejszych firm na świecie.

Akcję oglądamy w pespektywie pierwszej osoby, dysponując szeregiem zaawansowanych broni. Nieco w stylu nowych odsłon Doom, kluczowe jest sprawne przemieszczanie się i pozostawanie w ruchu na przygotowanych arenach, a losowo generowane poziomy zapewniają atrakcje przy kolejnych podejściach.

„Wrogowie mają przewagę liczebną i nieskończoną amunicję, ale masz kilka asów w rękawie. Za każdym razem, gdy utracisz maszynę bojową, wrócisz z nową, silniejszą - głosi opis na Steamie.

Aktualizacja wprowadzająca pełną wersję Deadlink dodała szereg elementów, takich jak kolejna siedziba korporacji do spustoszenia (w imię prawa), nowe rodzaje przeciwników, ośmiu „elitarnych strażników”, ostatni boss do pokonania, czy rozszerzony arsenał, obejmujący teraz także strzelbę, granatnik czy karabin elektryczny. Jest też jedenaście implantów, rozbudowana fabuła, kasyno, osiągnięcia i tak dalej.

Zobacz także