Death Stranding 2 On The Beach wygląda nieziemsko. Premiera w przyszłym roku
Sam Porter znów w trasie.
Na tę zapowiedź czekali najpewniej wszyscy widzowie State of Play. Materiałem zamykającym pokaz okazał się nowy zwiastun Death Stranding 2. Sam Porter ponownie ruszy w podróż po umierającym świecie, tym razem jednak w jeszcze trudniejszych warunkach.
Zaczynając od mniej optymistycznych wieści - Death Stranding 2 On The Beach (potwierdził się tytuł z przecieków) zadebiutuje dopiero w 2025 roku. Choć od premiery dzieli nas jeszcze dużo czasu, już dziś widać, że produkcja jest najambitniejszym projektem Hideo Kojimy do tej pory.
Odzworowanie wyglądu aktorów weszło na jeszcze wyższy poziom, a ujęcia na spokojną pustynię, lawinę w górach czy wzbierającą rzekę mogą wywołać opad szczęki. Powracają też znane motywy, takie jak błotniste anomalie wywoływane przez deszcz czy jeszcze bardziej abstrakcyjne potwory, tym razem także w kształcie dłoni.
Fani, którzy liczyli na rewolucję w fundamentach rozgrywki, mogą się nieco zawieść. Wygląda na to, że Sam Porter ponownie wyruszy w podróż, by połączyć rozerwaną insfrastrukturę sieciową Stanów Zjednoczonych, a być może nawet i całego kontynentu - podczas odprawy Fragile wspomina o Meksyku.
Najmilej widziane byłyby zapewne usprawnienia systemu walki, który w pierwszej części opierał się na niezbyt przyjemnych założeniach. Z zaprezentowanego fragmentu ciężko wyciągnąć jakieś dalekie wnioski, ale najwyraźniej pojawi się jakiś rodzaj nowych humanoidalnych przeciwników.
Oczywiście najważniejszym punktem Death Stranding 2 pozostaje fabuła, która zapowiada się na jeszcze bardziej skomplikowaną od tej, którą dostaliśmy w jedynce. W pewnym momencie materiału obserwujemy pojedynek antagonisty (w tej roli ponownie Troy Baker) ze zbuntowanym podwładnym. Aby jednak nie było zbyt normalnie, bronią jednego z nich jest... muzyka. Teraz pozostaje tylko czekać na konkretną datę premiery.