Death Stranding 2 podobno bliżej do filmu niż gry
Dzięki nowej technologii.
Death Stranding 2 ma zaoferować prawdziwie kinowe doświadczenie. Zdaniem aktorki Elle Fanning, produkcja przypomina bardziej film niż grę. Wszystko to za sprawą ulepszonej technologii motion-capture.
Fanning opowiadała o szczegółach projektu na antenie podcastu „Brain Structure”. - Moim zdaniem to pełnoprawna opowieść, totalnie jak we wciągającym filmie - mówiła w rozmowie z reżyserem Hideo Kojimą. - To jest coś ponad zwykłą grę wideo, czułam się raczej jak w kolejnej roli filmowej. Bo w moich oczach to jest film, a nie gra - dodała.
Temat pociągnął dalej sam Kojima, podkreślając ogromne znaczenie wykorzystania w produkcji nowych technologii. Zdaniem japońskiego dewelopera, usprawniona technika motion-capture wprowadzi wizualia gry na nieosiągalny do tej pory poziom.
- Nie mogę zbyt wiele zdradzić, ale używamy dosyć skomplikowanego, nowego systemu skanowania, z którym Elle bawiła się ostatecznie całkiem nieźle. Jak dowiadujemy się z dalszej części rozmowy, obraz wygenerowany podczas sesji okazał się tak realistyczny, że aktorce ciężko było uwierzyć, by gra mogła wyglądać aż tak dobrze.
Hideo Kojima nie kryje swojego zamiłowania do filmów i kina w ogóle. Całkiem niedawno opublikował na Twitterze serie zdjęć demonstrujących podstawę techniki oświetlenia na żywo, która zostanie wykorzystana w przyszłych projektach Kojima Productions. Studio celuje w przeniesienie sztuczek znanych z branży filmowej do scen projektowanych na silniku gry.
Przypomnijmy, że Death Stranding 2 zapowiedziano w grudniu zeszłego roku podczas gali The Game Awards. Produkcja rozwinie historię z pierwszej części, powrócą więc znani bohaterowie na czele z Samem Bridgesem. Gra zmierza na ten moment tylko na PlayStation 5. Data premiery pozostaje nieznana, choć wedle niedawnych pogłosek, tytuł może zadebiutować w 2024 roku.