Death Stranding jak Dark Souls? Kojima „wyjaśnia” założenia
Śmierć to nie koniec.
Hideo Kojima zbiera sporo krytyki od osób, które uważają, że zamiast gry produkuje coraz bardziej skomplikowane trailery, bez gameplayu. Słynny producent wydaje się uspokajać sytuację na łamach serwisu IGN, gdzie „objaśnia” pewne założenia Death Stranding.
Na początek warto przypomnieć, do jakiego zwiastuna odnosi się twórca:
Dlaczego zaczynamy od ujęcia pokazującego umierające rośliny, a w dalszej części jeden z mężczyzn gwałtownie się starzeje? To wszystko przez deszcz - zapewnia Kojima. Nie jest to zwykły deszcz, lecz „timefall”, który przyśpiesza przemieszczanie się w czasie wszystkich elementów, z którymi wejdzie w kontakt. Logiczne.
Większość „normalnych” ludzi w świecie Death Stranding zdaje sobie sprawę z zagrożenia, stąd kaptury i specjalne stroje. Sam - w tej roli Norman Reedus - jest jednak „unikatowy” pod tym względem, co oznacza zapewne niewrażliwość na efekt i swoistą nieśmiertelność.
Kolejną ważną sceną był potwór pochłaniający jednego z mężczyzn. Ekran wypełnił się białym światłem, Sam pojawiał się w wodzie, a kamera pokazywała jego wnętrzności, z płodem w środku. O co chodzi? Czy to nowa wersja filmu „Junior”?
- W tym momencie nie jesteśmy ani żywi, ani martwi - wyjaśnia Kojima, mówiąc o postaci gracza. - To odpowiednik ekranu z napisem „Kontynuuj?” i licznikiem zmierzającym do zera. Jak pokazuje trailer, widać krater i jeśli wrócimy na to miejsce, krater nadal tam będzie.
- Większość gier cofnęłaby gracz do momentu sprzed powstania krateru. W zależności od gracza, kraterów może być sporo, w całej okolicy. To zależy od użytkownika - dodaje producent.
Wygląda więc na to, że pokazane w trailerze pochłonięcie mężczyzny przez potwora wywołuje eksplozję, zabija naszą postać i tworzy krater, do którego możemy następnie wrócić po powrocie do życia i opuszczeniu wodnego „czyśćca”. Trudno nie doszukać się w tym pewnych nawiązań do odradzania i podnoszenia dusz w Dark Souls.
- Śmierć nigdy nie będzie oznaczała opuszczenia gry - zapewnia Kojima.
Wyjaśnienia wydają się rzucać pewne światło na Death Stranding, choć nadal nie brakuje pytań, związanych między innymi z dzieckiem znajdującym się wewnątrz Sama, samą naturą przeróżnych zaprezentowanych potworów, rolą Madsa Mikkelsena i tak dalej.
Tytuł nie ma jeszcze daty premiery i kompletnej listy platform docelowych.