Death Stranding stawia na fabułę. Gra nie powtórzy błędów Metal Gear Solid 5 - zapewnia Hideo Kojima
Nie będziemy się nudzić?
Hideo Kojima - główny producent nadchodzącego Death Stranding - twierdzi, że gra nie powtórzy błędów Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain, które według opinii wielu graczy zlekceważyło angażującą historię na rzecz aktywności w otwartym świecie.
- Niektórzy moi fani nie byli zadowoleni, że fabuła [w Metal Gear Solid 5] została zepchnięta na dalszy plan, ale zrobiłem to celowo - tłumaczy Kojima w rozmowie z 4Players.
- Jednak tym razem, w przypadku Death Stranding, największym wyzwaniem i przeszkodą był fakt, że mamy do czynienia z otwartym światem, ale równocześnie chcemy, by historia była bardzo ważna - dodał deweloper.
W wywiadzie Kojima stwierdził też, że po zaprojektowaniu gry typu sandbox, ze światem o ogromnej skali, „nie da się” wrócić do projektów liniowych. Kluczem są dziesiątki sposobów, w jakie gracz wchodzi w interakcję z otoczeniem. Wiąże się to jednak również z ryzykiem.
- Technicznie rzecz biorąc, trudno jest stworzyć otwarty świat, bo w tym przypadku użytkownik ma największą możliwą swobodę. Nigdy nie wiadomo, co gracz zrobi. W tym kontekście opowiadanie historii jest najtrudniejszym wyzwaniem.
Akcję gry osadzono w świecie, w którym USA nie istnieją, zastąpione przez Zjednoczone Miasta Ameryki (UCA). Główny bohater, Sam, ma za zadanie zjednoczyć państwo, jednak w osiągnięciu celu przeszkadzają między innymi wrogo nastawieni separatyści.
Premiera Death Stranding 8 listopada - wyłącznie na PlayStation 4.
Źródło: fragmenty wywiadu przetłumaczone przez GamingBolt
Następnie: Zabawny list młodego fana Xboksa - projektant konsoli pokazał wiadomość sprzed 17 lat