Demon's Souls było „porażką” przed dołączeniem Hidetaki Miyazakiego
Twórca nie miał nic do stracenia.
From Software za sprawą serii Souls inspiruje wielu innych deweloperów, ale podczas prac nad Demon's Souls sytuacja rysowała się w mniej optymistycznych barwach, a projekt był uważany wewnątrz studia za porażkę.
Dopiero deweloper, który dołączył do studia w 2004 roku, był w stanie zmienić obraz gry. Był to nietypowy przypadek w świecie japońskich gier wideo - mężczyzna opuścił lepiej płatną posadę w amerykańskim Oracle i chciał tworzyć gry.
Miał wtedy 29 lat i żadnego doświadczenia, a From Software było jedyną zainteresowaną firmą. Rozpoczął jako programista serii Armored Core, ale gdy usłyszał o problemach z Demon's Souls, Hidetaka Miyazaki był gotowy przejąć stery.
- Demon's Souls nie szło zbyt dobrze - wspomina teraz w rozmowie z serwisem The Guardian. - Projekt miał problemy, a zespół nie był w stanie przygotować atrakcyjnego prototypu. Ale gdy usłyszałem, że mowa o grze akcji z elementami RPG w świecie fantasy, natychmiast się zainteresowałem.
- Pomyślałem, że jeśli mogę przejąć kontrolę nad grą, to zamienię ją w co tylko zechcę. Co najlepsze, jeśli moje pomysły nie wypalą, to nikt się nie przejmie, bo projekt już jest porażką.
Jakie były efekty pracy, wszyscy wiemy. Miyazaki jest teraz prezydentem From Software, co autor skryptów Ema Kodaka uznał za „bezprecedensowe” wydarzenie. Na rynek trafiła właśnie kolejna produkcja - Bloodborne.
Sam deweloper unika mediów i sławy. Ma dopiero 40 lat i miejmy nadzieję, że najlepsze dopiero przed nim.