Den of Wolves powinno przemówić do fanów Payday. Futurystyczne napady

Twórcy kooperacyjnej strzelanki GTFO opublikowali wczoraj ostatnią aktualizację tej gry, ale jednocześnie zapowiedzieli całkowitą nowość. Den of Wolves powinno przemówić do miłośników serii Payday.

Takie podejście nie będzie zaskoczeniem, ponieważ odpowiedzialne za oba te tytuły studio 10 Chambers złożone jest właśnie z weteranów Payday: The Heist oraz Payday 2. I choć wspomniane GTFO stawiało jeszcze na nieco inne założenia i walkę z potworami, to nowy tytuł idzie już lepiej znaną ścieżką - zajmiemy się napadami.

Studio już od jakiegoś czasu zapowiadało, że „wraca do tych przeklętych skoków”, o które dopraszali się fani. Na szczegóły trzeba było jednak poczekać. Obecny na scenie Game Awards reżyser Ulf Andersson wyjaśniał, że choć ponownie zajmiemy się wirtualnymi przestępstwami w kooperacji, to znacznie inny będzie świat.

Twórcy postawili bowiem na science-fiction, a także na szersze spektrum zbrodni. „Den of Wolves zaoferuje szerszy zakres napadów - szpiegostwo korporacyjne, sabotaż, zabójstwa - kostium science-fiction naprawdę pozwala nam spróbować wielu rzeczy” - tłumaczy deweloper.

Tytuł powstaje już od dwóch lat, co pozwoliło między innymi dokładnie opracować miejsce akcji. „Midway City to innowacyjna metropolia na północnym Pacyfiku, założona przez wielkie korporacje w odpowiedzi na działania sztucznej inteligencji, która dzięki umiejętności głębokiego uczenia stała się niepowstrzymalnym narzędziem hakerskim, przyczyniającym się do załamania globalnej gospodarki i spadku wartości dolara” - czytamy w opisie.

„Chcemy, by Midway City sprawiało wrażenie wiarygodnego miasta z niedalekiej przyszłości, w którym szaleje późny kapitalizm, a korporacje ustalają zasady” - dodaje Simon Viklund, współzałożyciel i dyrektor ds. narracji i dźwięku. „Jako gracz przebywasz w podziemnych rejonach miasta, bez prawdziwej tożsamości i dokumentów”.

Den of Wolves zadebiutuje początkowo w programie Early Access na Steamie, choć nie podano jeszcze, kiedy.