Detroit: Become Human postawi na filmowe wrażenia
Dzięki nowemu silnikowi.
David Cage i jego studio Quantic Dream nie od dzisiaj słyną z produkcji naśladujących filmy. Kolejny projekt - Detroit: Become Human - ma pójść pod tym względem jeszcze dalej.
- Chcieliśmy przekroczyć kolejną granicę i przygotować silnik graficzny oferujący nam więcej opcji, zwłaszcza w sferze kinematografii - przyznał producent w materiale wideo od Sony.
- Chcieliśmy też pracować z realistycznym oświetleniem, więc zaprojektowaliśmy całkiem nowy silnik, praktycznie od podstaw.
Detroit: Become Human opowie o trudnym „życiu” zaawansowanych droidów, wykonujących za ludzi wiele obowiązków w futurystycznym społeczeństwie. Paradoksalnie, w ich role wcielą się prawdziwi aktorzy.
- Wszystkie nasze postacie to prawdziwi ludzie - wyjaśnia Cage. - Prowadzimy przesłuchania, znajdujemy właściwą osobę, skanujemy jej twarz i ciało, odtwarzamy w trzech wymiarach, po czym rejestrujemy grę aktorską na planie.
Zobacz: Detroit Become Human - Poradnik, Solucja
- Bawimy się technologią, ale gracze nie muszą się tym przejmować. To raczej interesujące dla geeków i deweloperów, ale lubimy się tym zajmować - dodał Cage.
- Mamy nadzieję, że graczom spodobają się widoczne na ekranie efekty, nawet jeśli nie interesują się technologią działającą w tle.
Ostatnim projektem studia Quantic Dream było Beyond: Dwie Dusze. Studio zasłynęło przede wszystkim cenionym, interaktywnym thrillerem kryminalnym - Heavy Rain.
Data premiery Detroit: Become Human nie jest znana. Gra ukaże się wyłącznie na PS4.