Diablo 4 działało zaskakująco dobrze w trakcie ostatnich testów
„Server slam” zaliczony na szóstkę?
Wczoraj zakończyła się ostatnia faza testów Diablo 4. Mimo że Blizzard zapraszał graczy na „masowy atak na serwery” - celem przetestowania ich możliwości - zabawa była płynna i bezproblemowa. Fani nie kryją zaskoczenia i chwalą deweloperów.
Poprzednie bety Diablo 4 nie wyglądały tak różowo i dostanie się do gry w wielu przypadkach wiązało się z długim oczekiwaniem w kolejce, patrząc na ekran ładowania. Gra potrafiła się też rozłączyć, a lagi uprzykrzały zabawę. Tym razem testy były jednak przyjemnym doświadczeniem, co najlepiej podsumowuje chyba poniższy wpis na Reddicie, w którym gracz z humorem przyznaje, że jest „zwiedziony” brakiem problemów.
„Mówili, że będą problemy z infrastrukturą sieciową, stress testy, nieskończone kolejki, które resetują się po kilku minutach czekania (...). Mówili, że nie będzie dało się grać. A co dostałem po włączeniu gry, zanim zepsuła mi ona cały weekend? Płynne logowanie się. Natychmiastowe wczytywanie. Właściwie nieistniejący lag. To jest oburzające. To tak jakbym pobrał gotową grę” - żartuje internauta.
Wielu innych graczy również chwaliło stabilne serwery, wspominając, że przeszli przez betę „jak po maśle” i nie doświadczyli żadnych problemów. To naprawdę dobry prognostyk przed premierą wypadającą 6 czerwca, choć warto zwrócić uwagę, że w ostatniej becie wzięło zapewne udział znacznie mniej graczy niż w poprzednich testach, co odciążyło serwery.
Poprzednie bety były znacznie szerzej i huczniej zapowiadane, a gracze wręcz rzucili się na Diablo 4, gdy tylko pojawiła się możliwość zabawy. Biorąc pod uwagę, że „server slam” to po raz kolejny ten sam fragment gry (bez przeniesienia postępów), w dodatku ze znacznie słabszym „marketingiem”, część graczy niebędąca zagorzałymi fanami gatunku hack'and'slash zwyczajnie zrezygnowała z udziału - lub nawet nie wiedziała o takiej okazji.
Wracając jednak do pozytywnych opinii po becie, stabilność gry to jedno, ale pozostaje kwestia mocno osłabionego nekromanty, który jest obiektem najgłośniejszej krytyki ze strony graczy. Prośby użytkowników dotarły do Blizzarda i co ciekawe już wczoraj pojawił się szybki hotfix, który wzmocnił wytrzymałość „minionów” tej klasy.