Skip to main content

DICE o trybie dowódcy i znaczeniu 60 klatek na sekundę w Battlefield 4

„Pełne doświadczenie Battlefield” na konsolach.

Nowa odsłona serii Battlefield zaoferuje „pełne doświadczenie” także na konsolach - obiecuje studio DICE.

Serwery na PlayStation 4 i Xbox One pomieszczą 64 graczy, a grafika wyświetli się w 60 klatkach na sekundę - coś, czego nie udało się osiągnąć na obecnej generacji konsol.

Producent wykonawczy produkcji, Patrick Bach przyznał w rozmowie z Eurogamerem, że obraz w 60 klatkach na sekundę był priorytetem dla twórców, którzy chcieli odwzorować na konsolach doświadczenie dostępne na PC.

- Mamy skomplikowaną grę z dużą liczbą ruchomych części - mówi. - Musieliśmy zdecydować: tak, zrobimy to w 60fps. Wszystko inne schodzi na dalszy plan. Wiemy, że zabawa i destrukcja z 64 graczami na serwerze jest wspaniała. Czy nie byłoby równie wspaniale, gdybyśmy mogli przenieść to z PC do salonu, siedząc z padem na kanapie? Taki jest nasz cel.

Battlefield 4 na obecnej generacji konsol będzie nadal ograniczony do rozgrywek dla maksymalnie dwunastoosobowych zespołów, ale nowy sprzęt umożliwi zaoferowanie „pełnego doświadczenia”.

- Mówi o tym sam tytuł: Battlefield. Chcesz poczuć się jak na prawdziwej wojnie. Nawet jeśli nie znajdujesz się w centrum akcji, możesz na mapie obserwować rozgrywkę i przenieść się w miejsce walki. To zaczyna się dziać naprawdę w meczach 32 vs 32.

"Tryb dowódcy nie był do końca dopracowany w Battlefield 2. Musieliśmy więc naprawić niektóre problemy zanim wprowadziliśmy tę opcję."

Patrick Bach, producent wykonawczy
Zwiastun trybu dowódcyZobacz na YouTube

Do serii powróci także tryb dowódcy, ostatnio obecny w Battlefield 2142 i Battlefield 2. Dzięki ten opcji jeden z graczy w zespole może obserwować sytuację na polu walki z góry, zbierać dane wywiadowcze, wysyłać pojazdu w odpowiednie miejsce, zrzucać zaopatrzenie, a także zająć się ofensywą, wzywając wsparcie lotnicze. Wszystko to za pośrednictwem PC, konsoli lub tabletu.

- Tryb dowódcy nie był do końca dopracowany w Battlefield 2 - mówi Bach. - Wielu osobom to się podobało, ale jako dodatek. Coś, do czego mogą wskoczyć na chwilę. Inni uważali, że tryb całkowicie rujnuje zabawę na ziemi, szczególnie w przypadku złego dowódcy. Musieliśmy więc naprawić niektóre problemy zanim wprowadziliśmy tę opcję. Zajęło nam to trochę czasu, ale myślę, że w końcu nam się udało.

Pomysł polega na tym, że obaj dowódcy walczą raczej przeciwko sobie, z własną punktacją i postępami. Podczas gry w tym trybie wykorzystujemy coś, co Bach określa jako „pionki na szachownicy”.

- Jeśli jestem dobrym dowódcą i pomogę zespołowi zdobyć flagę, to otrzymam więcej zabawek do dyspozycji.

Dowolnego gracza możemy śledzić z perspektywy pierwszej lub trzeciej osoby, możemy poruszać się swobodnie po mapie lub obserwować sytuację z góry

Prezentacja trybu obserwatoraZobacz na YouTube

Wszystkie wersje gry otrzymają także tryb obserwatora, umożliwiający oglądanie toczących się potyczek.

Dowolnego gracza możemy śledzić z perspektywy pierwszej lub trzeciej osoby, możemy poruszać się swobodnie po mapie lub obserwować sytuację z góry. Opcja przyda się także w meczach eSportowych, ułatwiając prace komentatorom. W dowolnych miejscach na mapie umieścimy pięć kamer, co według Bacha przypomina wirtualne telewizory, na nowych konsolach także z możliwością nagrywania rozgrywki.

- Ludzie robią to już teraz na YouTube, głównie z wersji PC. Teraz możesz nagrywać także na konsoli.

Battlefield 4 zadebiutuje 29 października na PC, PlayStation 3 oraz Xboksie 360 w pełnej, polskiej wersji językowej (dubbing), później także na konsolach nowej generacji.

Zobacz także