DICE wyjaśnia ograniczenie kontroli AT-AT w Star Wars Battlefront
Garść nowych szczegółów.
Studio odpowiedzialne za prace nad sieciową strzelanką Star Wars Battlefront - DICE - wyjaśniło, dlaczego zdecydowało się ograniczyć poruszanie się maszyn kroczących AT-AT do z góry ustalonych ścieżek.
Charakterystyczne pojazdy ogrywają dużą rolę podczas potyczek na planecie Hoth, testowanych przez Eurogamer podczas targów E3 w ubiegłym tygodniu.
Tak jak i w „Imperium kontratakuje”, rebelianci muszą wyeliminować roboty kroczące AT-AT, przelatując pomiędzy ich nogami z rozpiętymi kablami, plącząc kroki.
Tymczasem po stronie imperium naszym zadaniem jest dotarcie do bazy rebeliantów w jednym kawałku.
Sterowanie AT-AT ograniczone jest jednak do zamontowanego w kokpicie działka, którym celujemy w pozycje przeciwnika poniżej. Z pokładu można też wezwać potężne naloty z orbity.
Starsza producentka Sigurlina Ingvarsdottir przyznała w rozmowie z Eurogamerem, że ograniczenia te narzucono, by uniknąć „psujących rozgrywkę” konsekwencji, jeśli na przykład AT-AT gdzieś się zgubi lub nie jest wykorzystywany do osiągnięcia głównego celu na mapie.
Producentka mówiła także o braku pojedynków w przestrzeni kosmicznej, ujawniła nieco szczegółów na temat DLC z bitwą o Jakku i potwierdziła, że spotkamy Ewoki.
Eurogamer: AT-AT mogą strzelać do rebeliantów i wzywać naloty, ale nie mogą zejść z ustalonej ścieżki. Czy to prawda?
Ingvarsdottir: Ścieżka? Tak, nie można jej zmienić. To część samego trybu, ponieważ maszyny kroczące są w nim jednym z celów. Mają ustalona trasę, ponieważ zmierzają w kierunku generatorów tarcz.
Nie pozwalamy graczom zmienić tej trasy - to zaburzyłoby rozgrywkę.
Ale to tylko w przypadku AT-ST? Możemy swobodnie przemieszczać się w AT-ST i Snowspeederach?
Tak. AT-AT to oczywiście bardzo unikatowe pojazdy. Są wielkie i powolne, a ich atrybuty tak odmienne, że rządzą się własnymi prawami.
Mówiąc o pojazdach, muszę zapytać o bitwy w kosmosie. Dlaczego nie uwzględniono tego elementu? Pojawiał się we wcześniejszych odsłonach i gracze oczekiwali powrotu.
Jesteśmy dwie generacje po ostatniej odsłonie Battlefront. Naszym celem było odpowiednie przygotowanie wszystkich bazowych systemów. W naszym przypadku chodziło więc o pojedynki na powierzchniach planet, w kokpicie X-Winga czy TIE Fightera - i to się udało.
Jest też inny tryb, którego jeszcze nie pokazywaliśmy - Fighter Squadron. Tutaj mamy duże, epickie starcia statków. Wkrótce powiemy o tym więcej.
Czy w przyszłości możliwe są walki w kosmosie na pełną skalę? Czy silnik Frostbite poradzi sobie z takim wyzwaniem?
Frostbite jest bardzo potężny. W przyszłości chcielibyśmy zobaczyć wiele elementów świata Star Wars. Musimy coś wybrać.
A co to za elementy?
Jest ich wiele! [śmiech] Nie mogę nic powiedzieć, ponieważ zaraz staną się czymś, co obiecujemy.
Mówiliście wcześniej o DLC z Bitwą o Jakku, dostępnym za darmo wkrótce po premierze. To nasze pierwsze spojrzenie na coś z filmu „Przebudzenie Mocy”. Jak dużo czerpiecie z nowej produkcji kinowej?
Trzeba pamiętać o chronologii. Pustynną planetę Jakku widać w trailerze „Przebudzenia Mocy”, ze zniszczonym Star Destroyerem w tle.
Pokazujemy wydarzenia, które doprowadziły do zniszczenia tego statku, 30 lat przed wydarzeniami z filmu. Taki jest kontekst, ponieważ koncertujemy się na oryginalnej trylogii i te wydarzenia rozgrywały się w tym samym czasie, zaraz po bitwie o Endor.
Planujecie przepustkę sezonową?
Nie rozmawiamy jeszcze o planach na dalsze DLC. Ale gra na pewno będzie wspierana po premierze.
Dla naszych czytelników ważne jest, by po zakupie tytułu AAA otrzymać pełnowartościowy produkt. Czy planujecie jakieś transakcje cyfrowe czy wbudowany sklep?
[Do rozmowy włącza się pracownik działu PR]: Ponownie, nie rozmawiamy o DLC, a o tym, co pokazujemy na E3.
Transakcje cyfrowe to nie DLC... Jeśli będą w grze, to od dnia premiery.
PR: Dzisiaj o tym nie rozmawiamy.
No to ostatnie pytanie - można grać jako Ewok?
Ingvarsdottir: Nie można... ale będzie ich widać.
Miejmy nadzieję, że nie zginą. To byłoby smutne.
Ingvarsdottir: [Śmiech] Nie zasmucimy cię.
Nudzisz się? Zobacz także: