Analiza techniczna trailera GTA 5 na PS4
Digital Foundry porównuje nagranie z wersją na PS3 i wyciąga intrygujące wnioski.
Rockstar Games zazwyczaj omija E3 szerokim łukiem, ale w tym roku firma zdecydowała się wykorzystać targi, by zapowiedzieć tak długo oczekiwaną next-genową wersję Grand Theft Auto 5, która jesienią trafi na PlayStation 4, Xbox One i pecety. W trwającym niewiele ponad minutę zwiastunie zobaczyliśmy liczne scenerie z gry ilustrujące zmiany w oprawie graficznej.
Przyznajemy, że w pierwszej chwili sami nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać, ale im dłużej oglądaliśmy trailer, tym bardziej oczywiste stawało się, że Rockstar szykuje coś więcej, niż zwykłą konwersję z podbitą rozdzielczością. Zestawiwszy zaprezentowany materiał z nagraniami z PS3, doszliśmy do wniosku, że studio dokonało znaczących zmian w swojej produkcji. Rockstar utrzymuje, że materiał pochodzi z PS4. Skoro tak, to postanowiliśmy zestawić go z trailerem opublikowanym na YouTube, na kanale GTA Series Videos, którego twórcy oszczędzili nam, nawiasem mówiąc, mnóstwo pracy (ich trailer - zrekonstruowany na PS3 - zamieściliśmy w dalszej części artykułu).
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to jak bardzo twórcy ożywili świat gry. Widzimy wzmożony ruch samochodowy i znacznie więcej przechodniów w porównaniu do wersji na sprzęty poprzedniej generacji - już to wystarczy, by całkowicie odmienić miejską scenerię. Również inne elementy otoczenia podciągnięto pod nowe sprzęty - woda wygląda znacznie bardziej realistycznie, drzewa opracowano niemalże od podstaw, nadając im dużo okazalszy wygląd, a niegdyś gołe połacie ziemi porosły bujną trawą. Jeszcze bardziej imponuje fakt, że cała ta roślinność reaguje w realistyczny sposób na zachowanie osób i pojazdów. Wisienką na torcie są nowe gatunki dzikich zwierząt nadające obszarom wiejskim więcej dynamizmu.
Patrząc od strony technicznej, uwagę zwracają dużo lepszej jakości tekstury, którymi obłożono wszelkie znaki drogowe, fasady budynków, drogi, górskie szczyty, pojazdy czy drzewa. Co ważniejsze, szczegóły obiektów są widoczne z większej odległości, co podkreślają bardziej panoramiczne ujęcia.
„To nie jest zwykła konwersja w wyższej rozdzielczości i z poprawioną płynnością. Rockstar przebudowało całą grę.”
Choć trudno to określić bazując na samym trailerze, niemniej odnieśliśmy wrażenie, że twórcy zastosowali łagodne filtrowanie anizotropowe - to element prezentacji gry, który witamy z szerokim uśmiechem na twarzy. Wszystkie usprawnienia, o których piszemy, podkreślają tylko fakt, że Rockstar nie przygotowuje zwykłego portu swojej gry w 1080p - twórcy starają się jak najlepiej wykorzystać moc drzemiącą w potężniejszych sprzętach.
Dopatrzyliśmy się także wymiany wielu modeli obiektów. Przykładowo, wielka żółta wywrotka doczekała się znacznie bardziej szczegółowej wersji wzbogaconej o okrąglejsze koła i liczne detale - włączając w to nawet śrubki. Czerwony samochód z dalszej części trailera na pierwszy rzut oka może wyglądać niemal tak samo jak na PS3, ale wystarczy zajrzeć do środka, by przekonać się, ile pracy włożono w opisanie pojazdu teksturami w wyższej rozdzielczości. Nawet zupełnie przypadkowe elementy otoczenia - jak tory biegnące nieopodal składu drzewnego - wyglądają dużo bardziej realistycznie, a dzięki lepszym teksturom wywołują bardziej sugestywne wrażenie głębi.
Tym bardziej imponuje fakt, że pomimo poprawienia jakości grafiki, twórcom udało się zachować wysoki poziom szczegółowości obiektów widocznych w oddali. Przyjdzie jeszcze czas, by zbadać, jak skutecznie zrealizowali swój cel, ale poprawę widać gołym okiem. Pojazdy i szczegóły otoczenia obserwowane z dużych odległości prezentują się równie okazale, co z bliska. W edycji PC GTA 4 zaimplementowano suwak, który pozwalał graczowi zdecydować, jak daleko chce sięgać wzrokiem - oczywiście kosztem wydajności. Z niecierpliwością wyczekujemy chwili, gdy przekonamy się, jakie opcje graficzne tym razem Rockstar udostępniło graczom pecetowym.
„W wersji na PS4 gra jest wyświetlana w pełnym 1080p, choć tu i ówdzie straszy wyrazistym aliasingiem.”
Nie można też zapominać o zagęszczeniu ruchu. Niemal na każdym ujęciu pokazującym główne drogi Los Santos na ekranie dzieje się dużo więcej niż na konsolach poprzedniej generacji, co pogłębia tylko iluzję bogatego, intensywnego świata. Układ dróg jeszcze wiarygodniej odzwierciedla realia miasta, na którym wzorowano się tworząc Los Santos, chociaż pozostaje pytanie, czy wzmożony ruch drogowy jest uzależniony od pory dnia i nie przełoży się na frustrację towarzyszącą szosowym wojażom.
Gdzie nie spojrzeć, widać doszlifowany post-processing. Już na poprzedniej generacji w GTA 5 zastosowano przyjemne dla oka efekty, ale PS4 pozwala wykorzystać ich bardziej zaawansowane - i precyzyjniejsze - wersje. Trudno określić, czy ujęcia, które zobaczyliśmy w trailerze, odpowiadają jakością temu, co pokaże finalna wersja gry, ale dopatrzyliśmy się łagodnej wersji efektu głębi ostrości, którym potraktowano widoczne na horyzoncie obiekty. Rozgrywka nabiera dzięki temu filmowego klimatu, kamuflując przy okazji pixel-crawl.
Ten sam efekt dostrzegamy również na węższych, nocnych ujęciach - widoczne w oddali źródła światła przybierają bardziej agresywny wygląd analogiczny do tego z efektu bokeh (rozmycia tła względem wyodrębnionego efektu). Kto wie, może doczekamy się powrotu motion bluru z GTA 4? W trailerze nie dopatrzyliśmy się przesłanek popierających tę tezę, ale wykorzystanie głębi ostrości jednoznacznie sugeruje, że taki scenariusz nie jest wykluczony.
„Trudno wysnuć jakiekolwiek wnioski, co do wydajności, ale jeśli trailer rzeczywiście powstał na podstawie ujęć z gry, to płynność animacji powinna ulec wyraźnej poprawie.”
Trudno określić, czy twórcy poprawili też jakość cieni, ponieważ niełatwo je wyłapać na trailerze. Nie dostrzegliśmy typowych dla oryginału problemów z wyświetlaniem cieni na spadzistych krawędziach, ale raczej nie spodziewamy się, by Rockstar zamierzało się nimi chwalić. Na plus trzeba policzyć wykorzystanie efektu ambient occlusion, który pospołu z obecnymi już cieniami poprawia wrażenie głębi i realizm sceny. To subtelny dodatek, ale znacząco wpływający na odbiór gry.
Oświetlenie i towarzyszące mu efekty także doczekały się usprawnień. Bogatsze modele drzew w bardziej realistyczny sposób wpasowują się w grę światła i cienia. Wzmocniono również efekty świetlne dla włączonych reflektorów samochodowych oraz poprawiono filtrowanie światła przez fale oceanu. W poprzedniej edycji pojawiły się co prawda słupy światła, ale na nowej generacji konsol w bardziej realistyczny sposób przecinają one trójwymiarową mgłę - efekt jest wyraźnie widoczny na ujęciu z tartakiem. GTA V imponowało oświetleniem nawet na poprzedniej generacji, co powinno zagwarantować, że również nowa wersja obroni się w zestawieniu z konkurencją.
W ujęciach z wywrotką i beczkowozem RON dopatrzyliśmy się też usprawnionych - również pod względem gęstości - efektów cząsteczkowych, widocznych choćby wtedy, gdy koła pojazdów wzbijają w powietrze kłęby piasku i fontannę wody. Z kolei dym wznoszący się z fabrycznych kominów sugeruje, że twórcy zdecydowali się wykorzystać bardziej zaawansowane efekty trójwymiarowości, dodając dymowi szczyptę realizmu.
Oczywiście na razie trudno nam wypowiadać się na temat wydajności, którą dogłębnie przeanalizujemy w momencie premiery gry. GTA 5 nie radziło sobie najlepiej na PS3 i Xboksie 360. Nie ulega wątpliwości, że jak na możliwości tych platform gra była wyjątkowym osiągnięciem technicznym, ale płynność animacji z rzadka tylko zahaczała o rejony 30 klatek, co odbijało się na spójności rozgrywki. W trailerze nie dopatrzyliśmy się spadków płynności, ale z odpowiedzią na pytanie, czy Rockstar udało się zablokować animację na satysfakcjonującym poziomie, musimy jeszcze poczekać. Możemy jednak powiedzieć, że wersja na PS4 jest wyświetlana w natywnej rozdzielczości 1920x1080, choć tu i ówdzie dopatrzyliśmy się wyrazistego aliasingu. Nie zmienia to faktu, że na płaszczyźnie graficznej GTA 5 doczekało się znaczących usprawnień względem platform poprzedniej generacji.
Nie możemy się już doczekać chwili, gdy zabierzemy się za analizę graficznych smaczków nowej wersji GTA 5. Rockstar mogło przecież ograniczyć się do podbicia rozdzielczości i poprawy wydajności, ale wszystko wskazuje, że studio zadało sobie wiele trudu, by w nasze ręce trafiła znacznie poprawiona wersja gry. Jeśli zaprezentowany trailer znajdzie pokrycie w rzeczywistości, to czeka nas naprawdę miła niespodzianka.
Pomimo dostępności wielu imponujących modów, pecetowa wersja GTA 4 nie osiągnęła naszym zdaniem satysfakcjonującej wydajności - jednak świetny port Maxa Payne 3 sugeruje, że silnik Rage poddano przez tych kilka lat potężnej optymalizacji. Pecetowej edycji gry dobrze wróży także fakt, że nowe platformy opierają się na architekturze x86 - dlatego mamy nadzieję, że wersja na komputery nie tylko dorówna PS4, ale wręcz prześcignie ją pod względem oprawy graficznej. Trudno określić, jakie miejsce w tej hierarchii przypadnie konsoli Xbox One - gdy tylko dowiemy się czegoś więcej, natychmiast damy znać.