Skip to main content

Digital Foundry kontra mody do Fallout 4 na Xbox One

I ich wpływ na wydajność.

Mody dotarły na konsole, opuszczając swoje standardowe środowisko, czyli PC. Eksperyment z projektami graczy na Xbox One trwa jednak w najlepsze, z 800 pozycjami do pobrania: zmiany w grafice, efekty dźwiękowe, a nawet kolejne misje. Posiadacze PlayStation 4 muszą poczekać jeszcze kilka tygodni. Przeniesiono już sporo pomysłów z komputerów - nie bez pewnych kontrowersji - ale w jakim stopniu modyfikacje wpływają na oprawę i płynność działania gry?

Na początek warto wspomnieć o pewnych ograniczeniach. Posiadacze konsol limitowani są do modów obejmujących 2 GB danych, co wyklucza te bardziej ekstrawaganckie projekty, jak zaawansowane zmiany tekstur czy modeli. Większość pozycji nadal pozwala zmienić obiekty i oświetlenie na inne, ale rezultaty nie są po prostu tak radykalne, jak te najbardziej ambitne pomysły z PC. Zabroniona jest także nagość i naruszanie praw autorskich - ale nic więcej.

Pomimo takich obostrzeń, nie brakuje modów zmieniających oprawę gry na Xbox One. Najpopularniejsze są modyfikacje roślinności, oświetlenia i tekstur - w formie innych parametrów silnika, bez podmiany samych materiałów. Dużą popularnością cieszy się na przykład Spring in the Commonwealth, obficie okraszające mapę trawą, zbliżając wygląd świata pod tym względem do wersji PC.

Spojrzenie na kilka dostępnych modów oraz ich wpływ na działanie gryZobacz na YouTube

Mod Grasslands rozszerza roślinność na inne obszary. Zasięg rysowania obiektów jest niestety limitowany do domyślnych ustawień konsolowych, ale nadal udaje się wypełnić puste miejsca. Biorąc pod uwagę wpływ tylko jednego moda, należy zastanowić się, jak daleko twórcy-amatorzy posuną się z poprawianiem wyglądu gry i reperowaniem usterek. Dla przykładu, zmiana parametrów mgły może ulepszyć płynność w rozszerzeniu Far Harbor.

Rozbudowana roślinność to dobry pomysł, przynoszący korzyści przy małym rozmiarze. Zastosowano ten sam system roślinności i modele, z jakich korzysta Bethesda. Jedynym minusem jest płynność. Jak można się domyślać, obfita zieleń wywołuje regularne spadki do 20-kilku klatek na sekundę, podczas gdy w oryginalne było to stałe 30 FPS. Warto o tym pamiętać podczas pobierania jakichkolwiek poprawek w oprawie - już bazowy Fallout 4 działa przecież na granicy 30 FPS.

Z drugiej strony, mniej obciążające Custom Sanctuary Overhaul (wygląd Sanktuarium sprzed wojny) oraz Enhanced Blood Textures (ładniejsza krew i większe jej ilości) nie wpływają na wydajność w takim samym stopniu. Liczba klatek na sekundę nie zmienia się w znacząco, a wpływ na oprawę jest namacalny - warto sprawdzić te projekty.

Mods Off
Mods On
Custom Sanctuary Overhaul zamienia Sanktuarium na wygląd sprzed wojny.
Mods Off
Mods On
Kolejne spojrzenie na ten mod.
Mods Off
Mods On
Spring in the Commonwealth zagęszcza trawę do poziomu przypominającego PC. Zasięg jej rysowania pozostaje jednak na konsolowym poziomie, stąd widoczne „wyskakiwanie”.
Mods Off
Mods On
Enhanced Blood Textures znacznie poprawia wygląd i obfitość krwi.
Mods Off
Mods On
Semi-Clean Sanctuary to zrujnowane, ale uprzątnięte Sanktuarium - niezbyt ambitny pomysł.

Inne mody są subtelniejsze lub po prostu nie funkcjonują poprawnie. Dla przykładu, Light Overhaul oraz Wet: Water Enhancement obiecują zmianę oświetlenia i jakości tekstur, ale nie chciały współpracować z naszym zapisem. Ten sam problem pojawiał się wielokrotnie: niektóre modyfikacje działają bez problemów, inne wymagają odpowiedniej kolejności instalacji. Nie brakuje ciekawych rozwiązań, ale ich włączenie wymaga niekiedy sporo eksperymentowania.

Są też inne problemy, jak obsługa zapisów. Po aktywowaniu moda gra powinna przygotować duplikat save'a, dodając napis „mod”, by łatwo go wyróżnić na liście. Jednak - w naszym przypadku - po kontynuowaniu zabawy na istniejącym zapisie, oryginalny save po prostu znikał. Zalecamy więc wykonanie kopii zapasowej, zwłaszcza jeśli zamierzamy odblokować osiągnięcia, które są wyłączane podczas gry z modem.

Pojawia się także szansa na częstsze awarie i zawieszanie konsoli. Po włączeniu modyfikacji wczytującej losowe postacie niezależne gra wyrzuciła nas do ekranu głównego po około dwóch minutach. Konflikty z podstawową wersją i innymi modami to kolejny powód do zachowania ostrożności.

Strona z modami oferuje szerokie spektrum pomysłów

Ogólne wrażenia są więc takie, że eksperyment z modami na konsolach dopiero się rozpoczął - i zapowiada się obiecująco. Na PC powstało już sporo projektów usuwających błędy czy poprawiających płynność, a także usprawniających oświetlenie i modele, oferując bardziej dopracowaną produkcję. Wydaje się, że przeniesienie pomysłów na Xbox One i PlayStation 4 jest tylko kwestią czasu, choć należy pamiętać o ograniczeniach tych urządzeń.

Jest też szansa na ulepszenie wydajności, za pomocą własnych poprawek. Dla przykładu, chcielibyśmy zmian w Fabryce Corvega czy na terenie dodatku Far Harbor, gdzie nadal notujemy mniej niż 30 klatek na sekundę. Z drugiej strony, być może uda się pójść w odwrotnym kierunku, z rozszerzeniem zasięgu rysowania obiektów i nowymi efektami. Brzmi dobrze w teorii, ale prawda jest taka, że mody nadal muszą być tworzone na PC i nie ma prostego sposobu na ich przetestowanie przed publikacją na konsoli - jedynie poprzez kolejne aktualizacje.

Wydaje się, że projekty graczy dopiero zaczynają sprawdzać możliwości konsol pod względem modów, nawet przy ograniczeniu do 2 GB. Obecnie modyfikacje wyglądu lokacji, nowi towarzysze, kody i poprawki wizualne to dobry punkt wyjściowy dla rozwoju modyfikacji na platformach Microsoftu i Sony.

Zobacz także