Skip to main content

Digital Foundry na E3: spojrzenie na Star Wars Battlefront 2

Frostbite jeszcze ładniejszy.

Electronic Arts w dalszym ciągu rozwija silnik graficzny Frostbite i inwestuje w inżynierów, co przynosi zauważalne rezultaty. Na imprezie EA Play zagraliśmy kilka rund w Star Wars Battlefront 2 i pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne - to wyjątkowo piękna gra.

Można chyba powiedzieć, że to najładniejszy tytuł bazujący na Frostbite, z jakim mieliśmy do czynienia. To spore osiągnięcie, jeśli weźmiemy pod uwagę cel na poziomie 60 klatek na sekundę (tymczasem Anthem demonstruje, co można osiągnąć na tym silniku w 30 FPS). Podczas prezentacji mieliśmy okazję sprawdzić tylko wersję PC, włączoną na GTX 1080 (bez Ti), z ustawieniami zablokowanymi na ultra. Otrzymujemy więc maksimum możliwości, przynajmniej w obecnej wersji rozwojowej.

Najbardziej imponuje oświetlenie oraz powierzchnie, bazujące zapewne na odświeżonej technologii renderowania w oparciu o ich fizyczne właściwości - kluczowy aspekt, który zadebiutował w poprzedniej odsłoni Battlefront i niekiedy ocierał się o fotorealizm. Zwiedzane podczas zabawy uliczki Naboo pełne były przeróżnych tekstur, jak kamień na ulicach, czy odbijający światła laserów marmur w pałacu. Zjawiskowo wygląda też metal na androidach i pojazdach, a świetna jest także sama architektura mapy.

Kluczowe jest jednak oświetlenie. Zwłaszcza pod dachem światło rozprasza się w realistyczny sposób, wypełniając sceny naturalnymi barwami. Promienie słońca wlewające się z dziedzińca do wnętrza pałacu tylko podkreślają możliwości silnika. Cząsteczki są niezależnymi źródłami światła, a strzały blasterów podświetlają chmury dymu. Dzięki temu spektakularnie wyglądają także same eksplozje. Do tego pełnoekranowe odbicia, jeszcze bardziej potęgujące głębię ujęć.

Star Wars Battlefront 2 na PC, ustawienia ultraZobacz na YouTube

W porównaniu z poprzednia produkcją, Star Wars Battlefront 2 generuje także więcej detali otoczenia, z mnóstwem szczegółowych budynków i struktur. Za sterami myśliwca widać znacznie większy wycinek miasta, co skutecznie kreuje poczucie skali. W perspektywie lotu ptaka minusem jest zauważalne doczytywanie detali, co może być większym problemem na konsolach.

Mapowanie parallax occlusion na wielu powierzchniach pozwala kreować wrażenie trójwymiarowości na płaskich teksturach. Nie brakuje też roślin. Uwagę zwraca także sposób, w jaki cząsteczki przemieszczają się na mapie pod wpływem wiatru, nawet jeśli w okolicy nie trwa wymiana ognia. Ciekawe, czy inne mapy także otrzymają podobne, unikatowe efekty graficzne.

Podczas rozgrywki rejestrowaliśmy materiał wideo w 1440p, przy 60 klatkach na sekundę. Próbowaliśmy natywnego 4K, ale gra zauważalnie zwalniała, schodząc do 30 i mniej FPS. Prace oczywiście trwają i wszystko może się zmienić, ale obecnie wygląda na to, że wyższe rozdzielczości w 60 FPS będą wymagały więcej niż GTX 1080. Tym samym fascynujące powinno być spojrzenie na wersje konsolowe.

Battlefront 2 już teraz zapowiada się na jedną z najładniejszych gier roku, co - biorąc pod uwagę dotychczasowy dorobek DICE - chyba nie powinno być zaskoczeniem. Studio po raz kolejny podnosi poprzeczkę. Warto też pamiętać, że widzieliśmy tylko jedną mapę, a tegoroczna odsłona jest przecież dużo bardziej ambitna, z kampanią fabularną włącznie.

Zobacz także