Digital Foundry sprawdza wsparcie PS4 Pro w Metal Gear Solid 5
Dzieje się niewiele.
Konami zaskoczyło w poniedziałek, informując na Twitterze o planach na wsparcie PS4 Pro w Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain - aktualizację opublikowano już we wtorek. Jako wielcy fani tytułu byliśmy ciekawi, co przygotowano na mocniejszą konsolę. Efekt końcowy jest jednak mało ambitny, ale każda okazja na powrót do tej produkcji to coś pozytywnego.
Wydawca wspominał o poprawkach wydajności, co mogło być pewnym zaskoczeniem, skoro MGS5 działa przecież w niemal stałych 60 klatkach na sekundę. Później pisano już o rozdzielczości - zmierzyliśmy 2560 × 1440. Tak, to kolejna produkcja na PS4 Pro zatrzymująca się na 1440p i bez większych zmian w innych obszarach. Testy wskazują, że niektóre przerywniki rzeczywiście wyświetlane są płynniej, choć nadal nie jest idealnie. Mówimy jednak o produkcji, która już w dniu premiery działała więcej niż sprawnie.
Poza rozdzielczością usprawnienia są minimalne. Wersja PC potwierdziła, że Fox Engine może sobie pozwolić na więcej: znacznie więcej pikseli, ładniejsze cienie, dłuższy zasięg rysowania obiektów i tak dalej. MGS5 ma więc możliwości skalowania, ale żadne z tych elementów nie trafiają na PS4 Pro, a brak szachownicowego skalowania czy podobnej techniki sprawia, że aktualizację można ogólnie uznać za mocno podstawową.
Być może dochodzimy do punktu, w którym Sony i Microsoft powinni dodać opcję „1440p” w menu konsol, by lepiej wykorzystać rosnącą popularność monitorów o takim rozmiarze natywnym. W przypadku Xbox One X producent potwierdził już, że takie wsparcie zaoferuje, co zapowiada się bardzo ciekawie.
Wracając do MGS5, otrzymujmy 1440p. Znowu. To sprowadza nas do pytania: jeśli taka rozdzielczość to podstawowa, prosta do uzyskania aktualizacja na PS4 Pro, to co z Xbox One X? Jaki będzie odpowiednik na tym urządzeniu? Pewne wskazówki zaoferować zapewne nadchodzące Metal Gear Survive, a spodziewamy się, że również The Phantom Pain otrzyma łatkę.