Skip to main content

Digital Foundry testuje betę Gears of War Ultimate Edition na Xbox One

Powrót do korzeni.

Propozycja jest na pewno ciekawa. Microsoft odświeżył Gears of War na Xbox One i PC w wydaniu Ultimate Edition, zapewniając poprawioną oprawę graficzną oraz płynne 60 klatek na sekundę - przynajmniej w trybie sieciowym. Dzień po konferencji, do graczy zaczęły napływać zaproszenia do testów.

Nie będzie większym zaskoczeniem fakt, że Ultimate Edition korzysta z ostatniej wersji Unreal Engine 3, a nie z nowszego UE4, napędzającego Gears of War 4. Pierwsza odsłona była niemal dziesięć lat temu jedną z pierwszych gier korzystających z UE3, więc teoretycznie przejście na jego nowszą iterację może mieć wiele korzyści (lepiej widocznych w kampanii fabularnej). Dodatkowo, nie mamy do czynienia z prostym przeniesieniem obiektów, lecz z całkiem nowymi teksturami, modelami i efektami. Transformacja nie jest tak dramatyczna, jak choćby w Halo 2: Anniversary, ale zmiany na pewno są większe, niż się spodziewaliśmy.

Postawiono na rozdzielczość 1920×1080, pociągniętą wygładzaniem krawędzi FXAA. Tytuły wykonane z użyciem Unreal Engine 3 na X360 znane były ze stosowania bardziej zaawansowanego 2x MSAA - z mieszanymi rezultatami. Możliwe, że teraz jest podobnie, ale trudno zauważyć jakieś efekty w obliczu użycia FXAA w post-processingu. Zastosowanie takiego efektu wiąże się z dość standardowym „migotaniem” obiektów w niektórych scenach, ale ogólnie jakość obrazu jest atrakcyjna i znacznie lepsza niż w oryginale. Warto jednak wspomnieć, że krótki powrót do gry w wersji X360 ujawnił, że ta nadal prezentuje się dobrze, pomimo rozdzielczości 720p.

Wstępny test Gears of War Ultimate Edition ujawnia stabilną produkcją, z rzadkim tearingiemZobacz na YouTube

Największa zmiana poza rozmiarem obrazu to oświetlenie, zgodne bardziej z jaśniejszą prezentacją z Gears 3. Remake oferuje miękkie, subtelne barwy, co jest zapewne pokłosiem zastosowania ulepszonej wersji technologii Unreal Lightmass, wprowadzonej do silnika lata po wydaniu pierwszego GoW. Poprawiono wygląd wody, z trójwymiarowymi falami zamiast płaskich tekstur. Te ostatnie wczytują się też szybciej niż na X360, co nie powinno chyba zaskakiwać.

Inne nowości to odbicia na powierzchni kałuż, dużo lepsza jakość roślinności czy więcej obiektów na ekranie. Cieniowanie jest lepsze dzięki zastosowaniu map w wyższej rozdzielczości oraz efektu globalnego cieniowania ambient occlusion. Zadbano nawet o przygotowanie odświeżonego menu z nowymi fontami i innego HUD-u podczas gry.

Co interesujące, w wersji beta nie widać wszystkich możliwości silnika UE3. Najbardziej rzucająca się w oczy zguba to brak rozmycia obrazu, które całkowicie usunięto. Na X360 znaleźć można podstawowe rozmycie podczas poruszania kamerą, podczas gdy w Gears 3 rozmycie dotyczyło już poszczególnych obiektów. Wydaje się również, że oświetlenie - pomimo wyraźnych zmian - w GoW 3 wyglądało jeszcze lepiej. Ogólnie wrażenia nie są więc tak dobre jak ostatni przedstawiciel cyklu na X360, ale trzeba pamiętać, że to tylko jedna mapa w trybie wieloosobowym - ciekawiej powinno być w kampanii.

Xbox One
Xbox 360
Od razu widać lepsze tekstury, roślinność, nowe modele, odbicia i nie tylko. Rozgrywka może i jest podobna, ale bezpośrednie porównanie ujawnia ogrom zmian.
Xbox One
Xbox 360
Lepsze cieniowanie pozwala postaciom wtopić się w otoczenie. Warto też zwrócić uwagę na detale - ładniejsze płyty chodnika czy cienie w wyższej rozdzielczości.
Xbox One
Xbox 360
Usprawnione oświetlenie widać najlepiej z góry - scena jest bardziej naturalna. Jest też więcej różnorodnych obiektów oraz efekt ambient occlusion.
XO
X360
Woda wygląda teraz całkiem inaczej. Zmieniła się jej barwa, co wpłynęło na ogólną atmosferę. Balustrada ma za to mniej detali na Xbox One - dziwne.
Xbox One
Xbox 360
W wersji Ultimate usunięto rozmycie obrazu przy bieganiu i poruszaniu kamerą. Daje to więcej klatek na sekundę, ale zastanawiamy się, czy efekt powróci w kampanii.

Sprawy wyglądają dobrze pod względem wydajności, ale rozgrywka nie jest tak idealna, jak można oczekiwać. Wersja Ultimate celuje w 60 klatek na sekundę, co udaje się osiągnąć przez większość czasu. Sterowanie jest dobre i całość wygląda świetnie w ruchu, ale chwilami do zabawy wkrada się tearing. Wystarczy podczas meczu spojrzeć w kierunku centrum mapy czy eksplozji, bogatej w efekty przezroczystości. Liczba klatek pozostaje na wysokim poziomie, ale brakuje tego ostatniego szlifu.

Płynne 60 FPS sprawdza się świetnie w potyczkach sieciowych, ale nie jest do końca jasne, jak będzie w kampanii. Zapowiedź z konferencji prasowej sugeruje, że 60 klatek zarezerwowano dla trybu wieloosobowego, co zwiastuje najpewniej 30 FPS w kampanii. To pozwoli na wyświetlenie większej liczby detali i efektów, więc nie jest to do końca zła wiadomość.

Ostatecznie, Gears of War: Ultimate Edition wygląda obiecująco. Można argumentować, że gra jest już przestarzała przez innowacje wprowadzone w sequelach, ale chyba nie o to chodzi. Projekt powstał po to, by zaprezentować esencję oryginału, a nie zebrać całą trylogię w jedno opakowanie. Być może graczy uszczęśliwi uwzględnienie klasycznych trybów rozgrywki razem z tymi z kontynuacji, ale wyraźnie widać, że Microsoft chce zachować klimat oryginału - tak samo jak w odświeżonym Halo.

Obecnie dane nam było sprawdzić tylko mały wycinek całości. Na testy reszty nie będzie jednak trzeba czekać zbyt długo - Gears of War: Ultimate Edition debiutuje już 25 sierpnia na PC i Xbox One.

Zobacz także