Skip to main content

Digital Foundry: Trailer Red Dead Redemption 2 pod lupą

Spojrzenie na techniczne nowinki.

Red Dead Redemption 2 to ważna premiera, nie tylko dla studia Rockstar, ale i dla całej generacji konsol. To pierwszy projekt tej firmy zaprojektowany od początku na PS4 i Xbox One. GTA 5 trafiło oczywiście na współczesne urządzenia, ale korzeniami sięgało znacznie starszej technologii. RDR2 idzie dalej, a najnowszy trailer potwierdza usprawnienia wprowadzane do silnika Rage.

Otwartą kwestią pozostają szczegóły na temat tego, na co patrzymy. Jaka to platforma docelowa? Czy to ujęcia rozgrywki w czasie rzeczywistym, przerywniki czy pre-renderowane sceny? Jesteśmy skłoni uwierzyć, że to wideo prosto z gry, ponieważ w zwiastunie widać wiele technik dobrze znanych z GTA 5 czy nawet z pierwszego RDR. Przykładem może być chociaż rysowanie linii wysokiego napięcia (lub, w tym przypadku, telegrafu). Wracają też artefakty w miejscach, w których włosy przechodzą z przezroczystości na stały kolor.

Idąc dalej, choć obserwujemy piękny, otwarty świat, nie widać niczego, co wykluczałoby fakt, że oglądamy rozgrywkę. Warto też zwrócić uwagę, że trailer stawia na natywne 1080p, choć z „filmowymi” paskami na górze i dole. Kanał PlayStation w serwisie YouTube sugeruje nawet, że całość zarejestrowano na PS4. spodziewamy się oczywiście wsparcia także na PlayStation 4 Pro i Xbox One X i mamy nadzieję na HDR - silnik Rage wspiera ten format barw.

Kluczowe w zwiastunie jest poczucie skali w naturalnym środowisku. Sporo ujęć koncentruje się na bogatej roślinności i malowniczych krajobrazach, pełnych subtelnych animacji. Na niebie latają ptaki, trawa kołysze się przy przechodzących koniach, które to zwierzęta prezentują się szczególnie dobrze w ruchu. W porównaniu z GTA 5 i pierwszym Red Dead Redemption lepiej wypada także zasięg rysowania obiektów, podobnie jak gęstość i jakość flory, rozdzielczość tekstur i oświetlenie - zwłaszcza to wolumetryczne, wypełniające przestrzeń.

Analiza trailera Red Dead Redemption 2Zobacz na YouTube

Trailer pokazuje także scenki z życia dzikiej zwierzyny, zapewne w celu zaprezentowania sztucznej inteligencji w tym obszarze. Łowiectwo będzie pewnie ważnym elementem zabawy, także - nowość - z użyciem łuku. Poziom animacji jest wyjątkowo wysoki i nie mówimy tylko o końskim przyrodzeniu, ale choćby końskich pyskach, o szarżującym misiu nie wspominając.

Największe usprawnienia wprowadzono chyba jednak w sferze renderowania postaci. Modele są pełne detali, mają świetną skórę, realistyczne animacje twarzy, gładkie włosy i naturalne oczy. Wyróżnia się animacja ruchów twarzy, w czym Rockstar przoduje zresztą od dawna, dzięki technologii przygotowanej na potrzeby L.A. Noire, a następnie skrupulatnie rozwijanej. Są nawet szczegółowe zęby i języki.

Do tego dochodzą też tkaniny - ubrania wyglądają dużo lepiej niż nieco plastikowe wdzianka z poprzedniej odsłony serii. Wzrost liczby wielokątów pozwala wygładzić krawędzie, a wyższa rozdzielczość uwydatnia detale. Powrót do pierwszego Red Dead Redemption jest całkiem ciekawy - poprawa jakości jest zaskakująca.

Efekty i post-processing także zapowiadają się bardzo dobrze. W oczy rzuca się szczególnie oświetlanie efektów cząsteczkowych. Hamująca lokomotywa generuje na przykład iskierki, które wpływają na kolor pobliskiego dymu. Wygląda na to, że Red Dead Redemption 2 może oferować jakąś formę globalnej iluminacji, wnioskując po odbiciach promieni słonecznych w budynkach. Kilka ujęć wskazuje na rozsądną rozdzielczość cieni, z minimalnymi artefaktami. Oprawa nie jest jednak idealna: zastosowana głębia ostrości to dość prosty filtr, a wygładzanie krawędzi zostawia niektóre brzegi bez pokrycia.

Pewną stałą w obu dotychczasowych trailer było pięknie renderowane niebo. Precyzyjnie generowane chmury, które realistycznie poruszają się i rzucają własne cienie do cecha charakterystyczna silnika Rage od czasów GTA 4. Teraz rozwiązanie powraca z pełną mocą i wygląda świetnie, przypominając nieco podobny system z Horizon Zero Dawn.

Za pomocą zaledwie dwóch zwiastunów Rockstar świetnie ustala oczekiwania dla Red Dead Redemption 2. Ujawnione dotychczas trzy minuty to zapewne rozmyślnie zaplanowana kampania odkrywania kolejnych detali, na drodze do dania głównego. Oglądamy szerokie usprawnienia silnika Rage, z pięknymi widokami, bogatą symulacją świata, zaawansowanymi modelami i rozbudowanymi animacjami. Nie możemy doczekać się kolejnej porcji.

Zobacz także