Discord zmusi wszystkich użytkowników do wybrania unikatowej nazwy konta
Spore zmiany na platformie.
Popularna zwłaszcza wśród graczy platforma komunikacji Discord wprowadza fundamentalną zmianę w sposobie działania. Twórcy rezygnują z cyfr dodawanych do pseudonimów, więc każdy użytkownik będzie musiał posiadać unikatową nazwę konta.
Wzorem choćby Battle.netu, obecnie aplikacja dodaje do każdego nicku cztery cyfry, co daje sporą swobodę przy wybieraniu imion. Koegzystować mogą bowiem Daniel#0001, Daniel#0002, Daniel#0003 i tak dalej. Teraz jednak Daniel będzie już mógł być tylko jeden. Zdecydowana większość użytkowników zostanie zmuszona do zmiany, ponieważ pierwszeństwo modyfikacji otrzymają partnerzy, właściciele serwerów i inne istotne osobistości. Dla Daniela zostanie już zapewne coś w stylu xX_Daniel[POL]_Xx.
Nie podano dokładnych dat, lecz zmiany będą wprowadzone stopniowo w nadchodzących tygodniach, a o konieczności wyboru zostaniemy poinformowano wewnątrz aplikacji.
Warto dodać, że nowa nazwa użytkownika nadal pozostanie „w tle”, jak dotychczasowe nazwy z czterocyfrowym kodem. Nadal możliwe będzie bowiem wyświetlenie dowolnego pseudonimu już na poszczególnych serwerach, jak dotychczas.
I choć podejście Discorda z unikatowym sufiksem jest w obecnym internecie rzadkie, użytkownicy cenili je za prostotę i brak konieczności wymyślania tworów typu xX_Daniel[POL]_Xx. Włodarze platformy tłumaczą, że pomysł bierze się między innymi stąd, że czterocyfrowy kod trudno jest zapamiętać i podzielić się ze znajomymi. Sufiksy to także „technologiczny dług”, z którym nigdy sobie „odpowiednio nie poradzono”, więc teraz czas na konkretne posunięcie.
Jak można się domyślać, wśród głosów społeczności przeważa zdanie, że takie zmiany w osiem lat po debiucie aplikacji są co najmniej dziwne, a Daniel#1234 jest dużo bardziej gustowne niż xX_Daniel[POL]_Xx. Część użytkowników sugeruje, że celem jest raczej chęć odcięcia się od korzeni związanych z grami i zbliżenie się bardziej do „standardowych” platform społecznościowych.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.