Skip to main content

Disney rozważa podobno powrót do tworzenia gier, choćby przez zakup EA

Szef firmy jest niezdecydowany.

Disney w 2016 roku pozbył się działu gier wideo, co dzisiaj postrzegane jest niekiedy jako poważny błąd. Teraz wewnątrz korporacji trwają podobno starania, by przekonać szefa - Boba Igera - do powrotu do tej koncepcji.

Amerykański gigant przeżywa obecnie pewien kryzys. Pod koniec ubiegłego roku rada nadzorcza firmy nieoczekiwanie zwolniła Boba Chapeka z roli dyrektora generalnego. Zastąpi go właśnie powracający Robert Iger, który odszedł ze stanowiska pod koniec 2021 roku.

Teraz serwis Bloomberg podsumowuje niemal rok kadencji. Wśród doniesień interesujących graczy znaleźć można wzmiankę o tym, że inni menedżerowie wysokiego szczebla namawiają podobno Igera, by ponownie zainwestować w gry wideo.

Być może nawet w stopniu większym, niż było niecałą dekadę temu za sprawą Disney Interactive Studios. Wśród padających propozycji jest podobno nawet przejęcie Electronic Arts, o której to ewentualności plotkuje się już od dłuższego czasu. Iger pozostaje podobno niezdecydowany w tej sprawie i nie chce deklarować konkretnych zamiarów.

Dyrektor generalny zbudował potęgę firmy właśnie na przejęciach, kupując Pixar, Lucasfilm, 21st Century Fox, czy - co okazało się szczególnie trafione - Marvel Entertainment. Warto przypomnieć, że również Disney Interactive przed zamknięciem radziło sobie świetnie, wydając choćby serię Disney Infinity, łączącą gry i zabawki.

Być może właśnie powrót do „własnoręcznej” produkcji byłby lepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że Electronic Arts z pewnością nie byłoby tanie, a Disney po wielu latach zakupów jest dzisiaj zadłużony na niemal 50 miliardów dolarów.

O przejęciu EA także mówi się od dawna, choć ostatnio zapewne w czasach, gdy uwarunkowania rynkowe były znacznie lepsze niż obecnie. Ostatnio w maju ubiegłego roku wspominaliśmy, że wśród potencjalnych zainteresowanych jest nie tylko Disney, ale także Apple i Amazon. Dzisiaj wielkie korporacje mogą być już mniej chętne, zwłaszcza widząc przeprawę, jaką Microsoft przechodzi w związku z zakupem Activision Blizzard.

Zobacz także