Disney+ zalicza największy spadek abonentów w historii i zapowiada zwolnienia
Firma przejdzie transformację.
Disney+ w ostatnim kwartale ubiegłego roku zaliczyło największy spadek liczby subskrybentów w historii platformy. Ponadto szef firmy, Bob Iger, zapowiedział masowe, kilkutysięczne zwolnienia.
Finalnie z serwisu ubyło 2,4 mln płatnych użytkowników. Przyczyną takiej sytuacji jest utrata praw przez Disneya do transmitowania meczów profesjonalnej ligi krykieta w Indiach (z ang. Indian Premier League) i niektórych krajach Azji Południowo-Wschodniej, gdzie abonenci mogą wykupić tańszą usługę Disney+ Hotstar. Spowodowało to spadek użytkowników na poziomie 3,8 mln osób.
Platforma wciąż jednak zyskuje na popularności chociażby w rejonie Ameryki Północnej, jak zauważa redakcja portalu Variety. W analogicznym okresie Disney+ pozyskało 200 tysięcy nowych subskrybentów, a należącego do niego serwisy Hulu i ESPN+ odpowiednio 800 tysięcy oraz 600 tysięcy.
W sumie na koniec 2022 roku z produktów Disneya korzystało 234,7 mln abonentów. Dla porównania, w styczniu tego roku Netflix osiągnął 230,8 mln aktywnych użytkowników. Na trzecim miejscu w zestawieniu z wynikiem 94,9 mln subskrybentów znalazły się usługi od Warner Bros. Discovery, czyli HBO Max wraz z Discovery+.
Dalsze pozycje zajęły produkty Paramount (67 mln), Lionsgate (27,3 mln) i Peacock (20 mln). Zaznaczmy, że Amazon Prime Video nie publikował w ostatnim czasie zaktualizowanych statystyk. Ostatnie pochodzą z lutego 2022 roku, kiedy to firma chwaliła się 200 tysiącami abonentów.
Prezes Disneya, Bob Iger, poinformował już o zbliżającej się transformacji firmy, której celem jest redukcja kosztów. W wyniku nowej strategii z pracą pożegna się trzy procent zatrudnionych, co w praktyce oznacza 7000 osób. Pozwoli to na oszczędność 5,5 mld dolarów. Dodajmy, że w związku z inwazją Rosji na Ukrainę Disney wycofał wszystkie produkty z kraju agresorów, co kosztowało go 69 mln dolarów.