Dlaczego Ellie grała akurat w Mortal Kombat? Reżyser „The Last of Us” wyjaśnia
Jest w tym drugie dno.
W jednej ze scen nowego epizodu „The Last of Us” obserwujemy Ellie oraz Riley grające wspólnie w Mortal Kombat 2. Jak się okazuje, wybór bijatyki nie był bynajmniej przypadkowy.
Grę na automatach określono jednym z „cudów” w opuszczonym centrum handlowym. Co więcej, Ellie posiadała w swoim pokoju plakat właśnie z wspomnianej bijatyki. To spora zmiana względem oryginału, w którym do czynienia mieliśmy z grą „The Tuning”, wymyśloną przez twórców z Naughty Dog.
Reżyser serii - Neil Druckmann - wyjaśnił w ostatnim odcinku serialowego podcastu, dlaczego studio postanowiło zainwestować w licencję Mortal Kombat 2 dla nagrania zaledwie kilku scen.
- Przede wszystkim, bo Mortal Kombat 2 jest najlepsze. W końcu mieliśmy okazję zrobić to, na co Naughty Dog nie mogło sobie pozwolić kiedyś - użyć prawdziwej rzeczy. W oryginale nie mogliśmy wykorzystać istniejącej gry, bo licencje to skomplikowana sprawa. Stworzyliśmy więc „The Tuning”, bo tak nazywał się pierwszy komiks, na podstawie którego powstało ostatecznie The Last of Us.
- Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się akurat na Mortal Kombat 2, była ewolucja przemocy w grach. Ta produkcja wywołała sporo dyskusji, które doprowadziły ostatecznie do stworzenia systemu ocen wiekowych. Reżyser podkreślił, że brutalność gry wpasowała się w klimat serialu i dobrze współgrała z charakterem samej Ellie.
Co ciekawe, pojawienie się Mortal Kombat 2 w serialu zachwyciło nie tylko widzów, ale także samego twórcę serii. Ed Boon ze studia Nether Realm opublikował na Twitterze krótki wpis, w którym nie ukrywał swojej ekscytacji. „Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak wciągnięty, jak przy oglądaniu The Last of Us. Możliwość zobaczenia Mortal Kombat w ostatnim odcinku była niesamowitym uczuciem” - napisał.
Przypomnijmy, że siódmy odcinek „The Last of Us” trafił na platformę HBO Max 27 lutego. Tym razem opowieść skupiła się na przedstawieniu wydarzeń z growego dodatku „Left Behind”, co nie przypadło do gustu części widowni. W odcinku nie zabrakło także scen uznawanych w niektórych rejonach świata za kontrowersyjne, przez co serial dotknęła cenzura.