Skip to main content

Dlaczego opóźniono premierę Watch Dogs

„Trzeba mieć jaja, żeby się na to zdecydować.”

Minęły cztery miesiące od pierwotnie zaplanowanej daty premiery Watch Dogs, ale gry cały czas nie ma na sklepowych półkach. W końcu jednak - jak informowaliśmy wcześniej - Ubisoft zapowiedział, że tytuł zadebiutuje w maju. Już niedługo aż 5-letni okres produkcyjny dobiegnie końca.

Opóźnienia to częste zjawisko na rynku gier wideo, jednak przypadek Watch Dogs był wyjątkowy. Przesunięcie premiery ogłoszono nagle, cztery tygodnie przed zakładanym debiutem, a wielu użytkowników zamówiło już nawet zestawy konsol nowej generacji z egzemplarzem gry.

W rozmowie z Eurogamerem Jonathan Morin - dyrektor kreatywny projektu - podkreśla, że gdyby Watch Dogs ukazało się w listopadzie byłoby „całkiem niezłe”, a rozgrywka „sprawiałaby radość”. Brakowało jednak znaczących szczegółów.

- Jeżeli zapowiadasz, że gracze będą mogli hakować wszystko i grać tak, jak zechcą, to oczywiste, że będą oczekiwać spełnienia obietnic - wyjaśnia. - Rozbudowana, duża gra, ale niedopracowana, nie jest lepsza od mniejszej i prostszej, ale działającej.

Zespół odpowiedzialny za Watch Dogs był przekonany, że wszystkie obecne w produkcji systemy muszą ze sobą perfekcyjnie współgrać, w przeciwnym wypadku - uważano - ucierpiałaby całość. Wystarczyłaby jedna nieudana próba włamania się do systemu jakiegoś urządzenia, spowodowana drobnym błędem, a gracz mógłby natychmiast stracić poczucie zaangażowania i zanurzenia w wirtualnym świecie.

„Byliśmy podekscytowani, ale też przerażeni, że mogliśmy pokazać grę tak wcześnie.”

Zobacz na YouTube

To właśnie dopracowywaniem detali zajmował się zespół Ubisoftu, a nie dodawaniem nowych funkcji i elementów. Chodzi wyłącznie o chęć „spełnienia oczekiwań”, jak twierdzi Morin. Gra ma wyglądać tak, jak w pierwszym materiale prezentowanym na E3 w 2012 roku. Twórcy nie chcieli iść na żadne kompromisy.

- Naszym celem od początku było zaproponowanie czegoś nowego. Wiedzieliśmy, że wielu graczy czuje już pewne zmęczenie niektórymi tematami i rodzajami gier, do czego sami się po części przyczyniliśmy - uważa projektant. - Byliśmy podekscytowani, ale też przerażeni, że mogliśmy pokazać grę tak wcześnie. Ale okazało się, że Ubisoft miał rację. Odbiorcy naprawdę chcieli zobaczyć coś innego.

Potrzeba przedłużenia prac nad Watch Dogs spotkała się ze zrozumieniem wydawcy. Ubisoft szybko przystał na sugestie deweloperów, by datę premiery przesunąć.

- Będę szczery - uśmiecha się Morin. - Może się to wydawać wazelinowaniem, ale Ubisoft naprawdę oferuje tyle możliwości, że nie wiem, czy można liczyć na takie samo traktowanie gdziekolwiek indziej. Istotne jest to, że spora część najważniejszych osób w firmie była w przeszłości związana z tworzeniem gier, a nie tylko z wymyślaniem sposobów na zarabianie pieniędzy.

Deweloper ceni sobie, że pracując pod skrzydłami Ubisoftu, nigdy nie czuje, że „ma do czynienia z biznesmenami”, a przedstawiciele wydawnictwa często rozumieją projektantów bez słów.

Morin zaznacza, że ostateczną decyzję o opóźnieniu wydania Watch Dogs podjął prezes firmy: Yves Guillemot.

- Tym, kto musiał wykazać się odwagą i zdecydowaniem był Yves. Jest szefem, musiał więc jasno i bez wątpliwości powiedzieć inwestorom: „To najlepsze rozwiązanie”.

„Ubisoft, tak uważam, wierzy, że opłaca się stawiać na jakość.”

Zobacz na YouTube

- Naprawdę muszę podkreślić, że prezes się wykazał. Nie wiem, czy inni podjęliby taką samą decyzję na jego miejscu, czy po prostu zignorowaliby nasze argumenty, mówiąc: „Kogo to obchodzi? Dajcie spokój, 9 na 10 graczy i tak tego nie zauważy!” - podkreśla producent.

Największym poszkodowanym jest wersja Watch Dogs dla konsoli Wii U. Mała baza użytkowników platformy czyni z niej pierwszą w kolejce do odstawienia „na później”.

- Wstrzymaliśmy prace nad tą wersją; to znaczy, że ukaże się później - zaznacza Morin. - Pracowało nad nią wielu utalentowanych programistów, a w pewnym momencie po prostu potrzebowaliśmy ich umiejętności. Logicznym wyjściem było zatrzymanie produkcji wersji na Wii U i skorzystanie z tych pracowników; chcieliśmy się upewnić, że stworzymy satysfakcjonujące doświadczenie.

Deweloperzy zajmą się wersją na konsolę Nintendo, kiedy prace nad pozostałymi wersjami zostaną ukończone.

Czy oczekiwanie graczy zostanie wynagrodzone wysoką jakością finalnego produktu?

- Myślę, że uda nam się spełnić oczekiwania - zapewnia dyrektor kreatywny. - Czy zadowolimy każdego? Raczej nie. Ale zapewnimy świetne doznanie bycia hakerem, kontrolowania wszystkiego dookoła i grania „po swojemu”.

- Ubisoft, tak uważam, wierzy, że opłaca się stawiać na jakość. Jasne, opóźnienie nowej marki to ciężka decyzja. Ale trzeba mieć jaja, żeby się na to zdecydować, a to mi się podoba.

Jonathan Morin przypomina, że Far Cry 3 też ukazał się później, niż pierwotnie planowano.

- W przypadku tej gry udowodniliśmy, że warto było czekać. Mamy nadzieję, że tym razem będzie podobnie.

Watch Dogs zadebiutuje 27 maja. Trafi tego dnia na PC, PS3, PS4, Xbox One i Xboksa 360.

Zobacz także