Długi czas produkcji gier nie jest problemem - uważa weteran BioWare
Im dłużej będziemy czekać, tym bardziej docenimy finalny efekt.
Największe hity branży gier powstają przez wiele lat. W niektórych przypadkach jednak, oczekiwanie na sequel uwielbianej produkcji może się rozciągnąć do nawet dekady lub dłużej, co oczywiście zawsze jest dużym ciosem dla fanów. Weteran studia BioWare postanowił jednak stanąć w obronie kolegów po fachu i wyjaśnił, że długi czas produkcji wychodzi grom na dobre.
Mark Darrah - były producent wykonawczy serii Dragon Age - podzielił się swoimi przemyśleniami w opublikowanym filmie na YouTube. „Jednym z powodów, dla których gry AAA powstają czasami tak długo, jest po prostu fakt, że twórcy mogą sobie na to pozwolić” - mówi deweloper. „Studio obserwuje rynek, patrzy czego oczekują fani, a potem podejmują decyzję, że lepiej jest zrobić jak największe wrażenie, niż szybko wypuścić produkt do sprzedaży”.
„Prawdopodobnie taka jest właśnie taktyka Rockstara z serią GTA. Wolą, żeby kolejna część wyszła dekadę lub dłużej od poprzedniej i w dniu premiery stała się kulturowym fenomenem. Alternatywnie mogliby skrócić czas produkcji, ale wówczas ryzykują, że ich gra nie wywrze aż takiego wrażenia” - kontynuuje Darrah.
W dalszej części materiału twórca zauważa, że w przypadku rozwijanych od wielu lat franczyz wydłużenie czasu produkcji może wyjść deweloperom na dobre, bo w efekcie dostarczą tytuł, którego gracze będą jeszcze bardziej wyczekiwać.
Możemy się także dowiedzieć, że produkcję wysokobudżetowych tytułów nierzadko wydłużają także premiery mniejszych gier, które trafiają do sprzedaży w międzyczasie. Były producent przywołuje tu przykład pierwszej odsłony Dark Souls, która na tle innych premier w podobnym okresie prezentowała całkowicie odmienne podejście do rozgrywki. Twórcy blockbusterów mogą się wtedy zainspirować odważnymi pomysłami mniejszych zespołów i spróbować wprowadzić je do swojej gry, jednocześnie dając sobie na to trochę dodatkowego czasu.
Darrah przyznaje dodatkowo, że takie czerpanie inspiracji jest bardzo korzystne dla segmentu wysokobudżetowych gier, bo w innym wypadku bardzo szybko stałyby się powtarzalne, zachowawcze i po prostu nijakie. Jeśli jeden twórca gier AAA wprowadzi do swojego tytułu świeży koncept podpatrzony w mniejszej grze, to bardzo prawdopodobne, że inne największe studia także będą chciały dodać go do swoich gier.