Donald Trump obwinia „makabryczne” gry wideo za strzelaniny w USA. Wydawca GTA odpowiada
Wirtualna rozrywka „gloryfikuje przemoc”.
Prezydent Stanów Zjednoczonych - Donald Trump - ponownie obarczył gry wideo odpowiedzialnością za przemoc, obwiniając wirtualną rozrywkę za niedawne masowe strzelaniny w USA.
Do dwóch tragicznych wydarzeń doszło w miniony weekend w odstępie zaledwie 13 godzin. W teksańskim El Paso oraz Dayton w Ohio z rąk sprawców łącznie zginęło 30 osób, a ponad 50 zostało rannych.
- Musimy powstrzymać gloryfikację przemocy w społeczeństwie, w tym poprzez makabryczne i przerażające gry wideo. Przemoc jest dzisiaj zbyt łatwo dostępna. Musimy to zatrzymać lub znacznie zredukować, a cały proces trzeba rozpocząć natychmiast - oznajmił Trump.
Do wypowiedzi prezydenta USA odniósł się dyrektor generalny Take-Two - Strauss Zelnick. Na spotkaniu z inwestorami szef wydawcy GTA 5 i Red Dead Redemption 2 zwrócił uwagę, że problem masowych strzelanin pojawia się głównie w Stanach Zjednoczonych.
- Jesteśmy obrzydzeni i zasmuceni tymi bezsensownymi tragediami. Obwinianie jednak przemysłu rozrywkowego jest nieodpowiedzialne. Co więcej, to brak szacunku dla ofiar i ich rodzin. Rozrywka jest konsumowana na całym świecie, ale przemoc z udziałem broni palnej jest typowo amerykańska. Musimy rozwiązywać prawdziwe problemy - przekonuje.
Na słowa Donalda Trumpa odpowiedziało także Electronic Software Association - stowarzyszenie zrzeszające wydawców i organizujące targi E3. W oficjalnym oświadczeniu przypomniało o badaniach naukowych, które wykazały brak związku między przemocą i grami.
„Gry wideo pozytywnie wpływają na społeczeństwo, będąc częścią nowych terapii medycznych, narzędzi edukacyjnych, innowacji biznesowych i nie tylko. Pomagają graczom łączyć się z rodziną i przyjaciółmi, łagodzić stres i dobrze się bawić” - napisano.
To nie pierwszy raz, gdy prezydent USA krytykuje wirtualną rozrywkę. Po ubiegłorocznej strzelaninie w Parkland zorganizował spotkanie z deweloperami, gdzie zaprezentował kontrowersyjne wideo będące montażem brutalnych scen z różnych produkcji.
Źródło: Rock, Paper, Shotgun, Gamerant, Game Informer
Następnie: Gracze grożą twórcom gry za podpisanie umowy z Epic Games Store