Skip to main content

Doom Eternal - 5 najciekawszych nowości

Sequel z piekła rodem.

Doom Eternal debiutuje już 20 marca. Niedawno spędziliśmy z wczesną wersją gry ponad 3 godziny i przedstawiliśmy nasze - niezwykle pozytywne - wrażenia.

Warto jednak wymienić osobno najważniejsze i najciekawsze nowości, jakie przygotowali deweloperzy z id Software. Nie odmieniają one charakteru rozgrywki, ale znacznie ją wzbogacają.

W dniu premiery nowy Doom trafi na PC, PlayStation 4 i Xbox One, ale warto pamiętać, że w przyszłości ukaże się także na Nintendo Switch. Poprzednia odsłona działała na tej konsoli świetnie, jak na wysokobudżetową produkcję zewnętrznego studia - więc port na tę platformę z pewnością będzie warty uwagi.


Płomienie i lód

Dosyć szybko możemy zamontować na pancerzu bohatera miotacz płomieni. To nie tylko efektowna broń, która pozwala popatrzeć na pięknie skwierczące w ogniu demony - ale też sprawia, że zyskujemy z nich cenne bonusy.

Podpaleni wrogowie upuszczają bowiem zielone fragmenty zbroi, które wzmacniają naszą obronę. Kiedy natomiast wykończymy płonącego wroga, eksploduje fontanną kawałków pancerza.

Dla ochłody otrzymujemy też wyrzutnię zamrażających granatów - możemy zastąpić nimi zwykłą wyrzutnię naramienną. Zamienieni w kawałki lodu oponenci tylko czekają, by rozbić ich na kawałeczki.


Większa mobilność

Slayer jest tym razem bardziej zwinny. Przede wszystkim za sprawą szybkiego uniku, który może wykonać także w powietrzu - nawet dwa razy z rzędu. Powraca oczywiście standardowy podwójny skok.

Jakby tego było mało, dodatkową mechaniką związaną z przemieszczaniem się jest przyciąganie się do demonów łańcuchem, który możemy wystrzelić spod lufy dubeltówki.

Wszystko to sprawia, że gra jest też bardziej wymagająca. Biorąc pod uwagę nowe możliwości bohatera, twórcy uczynili bowiem wrogów nieco bardziej agresywnymi niż w poprzedniej odsłonie.


Baza wypadowa

W Doom Eternal mamy miejsce, do którego wracamy między misjami. Bohater podróżuje bowiem do kolejnych lokacji korzystając z portali aktywowanych na statku kosmicznym.

Statek ten, prawdziwa latająca forteca, zawiera nawet więzienie dla demonów, do którego możemy w dowolnej chwili zjechać windą, by potrenować walkę i nowo odblokowane gadżety.

Zobacz: Doom Eternal - Poradnik, Solucja

Wprowadzenie bazy powala też twórcom zadbać o większą różnorodność lokacji w misjach. Obszary mogą oferować wyjątkowo odmienne okoliczności przyrody, bo nie są ze sobą bezpośrednio połączone.


„Zniszczalne demony”

Deweloperzy postanowili urozmaicić nieco rozwalanie wrogów na kawałeczki. Twórcy użyli nawet sformułowania „zniszczalne demony”, by podkreślić nowy aspekt rozgrywki związany z odstrzeliwaniem konkretnych części przeciwników.

Nie chodzi jednak tylko o aspekt wizualny rozczłonkowywania piekielnych pomiotów. Strzelanie i niszczenie konkretnych kończyn czy mechanicznych części demonów pomoże osłabić ich mobilność czy siłę ognia.

Celne wyeliminowanie wielkiego działa potężnego demona na początku starcia może uratować nam życie.


Nietypowy multiplayer

Multiplayer w poprzedniej części Dooma był po prostu w porządku - ale nikogo raczej nie zachwycił. Dlatego też id Software postanowiło zaoferować w Doom Eternal inny rodzaj rywalizacji.

Tryb Battlemode pozwoli dwóm graczom wcielić się w demony i (przy wsparciu potworów kierowanych przez sztuczną inteligencję) zapolować na trzeciego użytkownika, sterującego Slayerem.

To ciekawy pomysł, który z pewnością odróżnia się od trybów multiplayer z tradycyjnym przejmowaniem punktów kontrolnych czy drużynową rywalizacją na liczbę fragów.

Każdy z kilku demonów do wyboru oferuje oczywiście zupełnie inny styl rozgrywki oraz uzbrojenie, dlatego zabawa będzie inna w zależności od tego, w jakiej roli wystąpimy w meczu.

Zobacz także