Dragon Age: The Veilguard to pierwsza odsłona serii, w której nie przestraszą nas pająki
Bo ich nie będzie.
Gracze cierpiący na arachnofobię nie muszą obawiać się niemiłych niespodzianek podczas grania w Dragon Age: The Veilguard. Przedstawiciel BioWare potwierdził, że po raz pierwszy w historii w grze zabraknie pająków.
Informacje przekazał jeden z menedżerów społeczności na forum Reddit, w ramach dyskusji o opcjach dostępności. Tryb ułatwiający zabawę osobom z arachnofobią staje się powoli standardem w branży, więc gracze byli ciekawi, czy identyczny pojawi się też w The Veilguard. „Nie ma trybu arachnofobii, ponieważ w grze nie ma pająków” - czytamy w odpowiedzi.
Komentarz możemy interpretować na dwa sposoby: w grze zabraknie pająków jako przeciwników, albo nie będzie ich w ogóle. Obie opcje są dosyć dziwne, ponieważ mówimy o jednym z najbardziej klasycznych przeciwników, jakich możemy spotkać w grach RPG. Co więcej, pajęczy przeciwnicy pojawiali się w każdej poprzedniej odsłonie Dragon Age - w szczególności w pierwszej części.
The Veilguard łamie więc tradycje cyklu, podobnie zresztą jak w przypadku synchronizowania wyborów z poprzednich części oraz możliwości sterowania towarzyszami w trakcie walki. „O nie! Uwielbiam pajęczych wrogów” - pisze jeden z graczy. „Utknięcie w pajęczynie, żeby następnie zostać przez nie przytłoczonym, jest moją tradycją w Dragon Age!”.
Wiemy już, że większa część akcji The Veilguard rozegra się w imperium Tevinter, więc może brak pająków jest powiązany z panującym tam klimatem? Nie można też wykluczać, że twórcy chcieli zerwać z klasycznym motywem, a w zamian zaskoczą graczy czymś jeszcze gorszym.
Przekonamy się 31 października, gdy Dragon Age: The Veilguard zadebiutuje na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Pierwsze wrażenie dziennikarzy z przedpremierowego pokazu sugerują, że możemy otrzymać naprawdę porządnego RPG-a, nawet jeśli nie będzie w nim pająków.