Dragon Age Veilguard na długim gameplayu. Gra przypadnie do gustu fanom Inkwizycji
Pierwsze 20 minut kampanii.
Zgodnie z zapowiedziami, BioWare zaprezentowało długi, trwający aż 20 minut gameplay z nadchodzącego Dragon Age: Veilguard. Możemy zobaczyć, jak rozwinęła się rozgrywka od czasu Inkwizycji, a także jak prezentują się pierwsze momenty głównego wątku fabularnego.
Jak możemy się dowiedzieć, prolog zaczyna się od przybycia Rooka - nowego protagonisty, którego wygląd możemy spersonalizować - a także dobrze znanego krasnoluda Varrica do miasta Minrathous, aby powstrzymać Solasa. Były towarzysz z Dragon Age: Inkwizycja stanowi obecnie zagrożenie, szykując się do przeprowadzenia niebezpiecznego rytuału. Bohaterowie nie zdążają jednak na czas i miasto zostaje zaatakowane przez demony.
Po drodze bohaterowie trafiają na osoby, z którymi mieli się pierwotnie spotkać w metropolii: tropicielką Harding oraz czarodziejką-detektywem Neve. Cała trójka musi siłą utorować sobie drogę do miejsca, gdzie Solas odprawia zaklęcie.
Jak możemy zauważyć, system walki jest bardzo dynamiczny i czerpie garściami z elementów wprowadzonych w Inkwizycji. Pewną nowością jest natomiast możliwość szybkiego przełączania między bronią do walki wręcz oraz dystansową, zamiast robić to ręcznie w menu ekwipunku. Niewykluczone jednak, że jest to specyfika wybranej na potrzeby dema klasy łotrzyka. Nie zabraknie jednak menu aktywnej pauzy do wydawania rozkazów kompanom oraz podejmowania decyzji, wpływających na nasze relacje z członkami drużyny.
Ciekawie prezentuje się także końcówka materiału: twórcy nie zapomnieli o kluczowej cesze serii, jaką są unikalnie napisani towarzysze. Zamiast od razu sięgać po przemoc, Varric proponuje, aby najpierw spróbować porozmawiać z Solasem i przemówić mu do rozsądku. Ostatecznie to się nie udaje, a Rook postanawia na własną rękę przerwać rytuał. Czy to się udało? Trailer kończy się efektownym cliffhangerem, a dalszą część historii poznamy już jesienią tego roku.