Skip to main content

Drugi sezon Diablo 4 pozytywnie zaskakuje. Gracze chwalą zmiany

Z pewnością jest szybciej.

Wygląda na to, że 2. sezon Diablo 4 przypadł do gustu sporej rzeszy fanów. Ci chwalą między innymi zwiększenie prędkości, a mowa nie tylko o galopie wierzchowców w grze, lecz także o tempie zdobywania poziomów doświadczenia.

Byłem bardzo sceptycznie nastawiony, biorąc pod uwagę to, co mówiono w sieci na temat tego, czy Sezon Krwi będzie dobry, czy nie...” - komentuje jeden z użytkowników serwisu Reddit. „A teraz mam cholerną frajdę z tym wszystkim, co zrobiono! I w dodatku gram czarodziejem! Brawo, Blizzard, to jest super”.

Autor wiadomości z równie dużym zaskoczeniem musi przyznać, że 2. sezon jest całkiem udany, choć większą radość rozgrywki zrzucałem dotychczas właśnie na powrót z czarodziejki do łotrzyka. Jak jednak widać, także i tą pierwszą klasą da się grać całkiem komfortowo, co będzie sporą odmianą.

Pomijając jednak drobne żarty, w komentarzach nie brakuje wypowiedzi w podobnym tonie. Chwalone jest podejście do polowania na wampiry, czyli umieszczanie ich w specjalnych strefach na mapie, w stylu Piekielnego Przypływu. Co więcej, eksterminowanie potworów można połączyć ze zbieraniem punktów dla Drzewa Szeptów.

To z kolei sprawia, że jest - ponownie - szybciej. Strefy z wampirami pełne są skrzyń otwieranych przez specjalne klucze, a do tego dochodzą pakunki od wspomnianego Drzewa. Jest więc nie tylko zalew punktów doświadczenia, ale i nowych przedmiotów, a więc postać błyskawicznie rośnie w siłę (choć itemizacja polegająca na poszukiwaniu określonych kombinacji statystyk i słabe rzemiosło to nadal słabe punkty Diablo 4).

„Od razu można stwierdzić, że jest lepiej, ponieważ to forum się zamknęło i przestało narzekać” - komentuje jeden z graczy. „Kolego, przeszedłem od 1. do 45. poziomu w jakieś 8 godzin” - ekscytuje się kolejne miłośnik mordowania wampirów, podkreślając znaczne zwiększenie tempa levelowania.

Część graczy już apeluje, by taką prędkość pozyskiwania przedmiotów i doświadczenia zachować na przyszłe sezony. Chwalona jest też dodatkowa warstwa rozwoju w postaci wampirzych mocy, solidnie rozbudowana w porównaniu z Sercami z 1. sezonu.

Oczywiście nie może zabraknąć także głosów drugiej strony barykady. Część graczy już narzeka, że specjalne przedmioty sezonowe nie mają własnej zakładki w inwentarzu.

„Nie ma nic nowego do roboty. Dali po prostu kilku nowych bossów, zmienili Piekielny Przypływ na zielone symbole i wprowadzili po pięć nowych umiejętności pasywnych” - komentuje niejaki „faz88”. „To nie jest zawartość, ale to samo, co w poprzednim sezonie, ale z większą liczbą zmian poprawiających jakość życia”.

Zobacz także