Dying Light 2 maksymalnie wykorzysta ray tracing - zapewnia Techland
Najnowsze osiągnięcia.
Dying Light 2 będzie obsługiwać ray tracing - Techland współpracuje z Nvidią, by jak najlepiej wykorzystać śledzenie promieni i upiększyć warstwę wizualną gry. O wykorzystaniu techniki opowiedział Tomasz Szałkowski, specjalista od renderingu.
„Dzięki ray tracingowi, cienie podczas słonecznej pogody wyglądają tak, jak prawdziwe (przy okazji zależą też od rozmiaru słońca na niebie). Okluzja otoczenia uzyskała większą przestrzenność (...), a efekty operują tylko na tym, co widzimy na ekranie” - powiedział Szałkowski w wywiadzie dla oficjalnego magazynu PlayStation, podkreślając, że Techland wykorzystuje „najnowsze osiągnięcia w dziedzinie śledzenia promieni”.
Ray tracing wpłynie też na tzw. Strefy Mroku (ang. Dark Zones), czyli miejsca szczególnie niebezpieczne, w których spotkamy mnóstwo zombie.
„Dark Zones to ważny element naszej gry, więc eksperymentujemy z oświetleniem wtórnym (odbitym od powierzchni), pochodzącym od sztucznych źródeł światła, jak np. latarki gracza. Dzięki temu, eksplorowanie niebezpiecznych regionów będzie jeszcze bardziej emocjonujące” - tłumaczy deweloper.
Dying Light 2 miało zadebiutować tej wiosny, ale Techland przełożył premierę w styczniu, nie podając nowej daty. Gra jest rozwinięciem założeń pierwszej części - otrzymamy większe miasto, poważniejsze wybory moralne, a także ulepszoną walkę i parkour.
Źródło: WCCFtech