Dziś „premiera” Diablo 4. Serwery w większości wytrzymały

Pomimo drobnych problemów z logowaniem w Ameryce Północnej, oficjalna premiera Diablo 4 odbywa się na razie bez większych problemów. Pomaga zapewne fakt, że tysiące fanów grają już od 2 czerwca.

W przypadku Europy najgorsze zapewne dopiero przed nami. Większość użytkowników ruszy do akcji po pracy i po szkole, a już teraz szybkie testy w redakcji pokazały nie tylko krótką kolejkę na serwery, ale i błąd wyrzucający z gry (poniżej). Po południu i wieczorem może być więc całkiem „ciekawe”.

Posiadacze droższych edycji specjalnych otrzymali dostęp już kilka dni temu. To pozwoliło Blizzardowi nie tylko zarobić więcej pieniędzy, ale i lepiej rozłożyć obciążenia infrastruktury, a także załatać szereg błędów i przeprowadzić pierwsze modyfikacje w balansie rozgrywki.

Wydaje się, że gracze przystępujący do zabawy dzisiaj dostaną grę nieco trudniejszą, niż była jeszcze w weekend. Twórcy przyznali, że chcą „unikać sytuacji, w których gracze mogą przez długi czas przetrwać nieracjonalnie wysokie obrażenia”, co przełożyło się głównie na nerf Barbarzyńcy - wzmocniono za to Nekromantę.

Wśród naprawionych błędów warto wymienić nietypową usterkę, która klonowała Darcela, jednego z pobocznych bossów, spotykanych w ramach zadania pobocznego „Skradzione Ustrojstwo”. Bug pojawiał się na tyle często, że niektórzy gracze uznali go za normę i jedno z utrudnień na wyższym poziomie trudności.

Przed Blizzardem wciąż sporo pracy. Na konsolach PlayStation nadal pojawiają się problemy z licencjami i błędem 315306. Jeden z zdesperowanych graczy donosi na oficjalnym forum dyskusyjnym, że kupił dwie kopie - za drugim razem zadziałało bezproblemów.

Znamy także pierwszych graczy - przynajmniej tych streamujących - którzy zdobyli maksymalny, setny poziom doświadczenia. To „Rob2628” z normalną postacią oraz „cArn_” w trybie hardcore. Jeśli nie jesteśmy - jak ten drugi - byłym profesjonalnym graczem StarCrafta 2 i Doty, pomóc może nasz rozbudowany poradnik Diablo 4.