Dzisiaj Baldur's Gate 3 mogłoby nie powstać. Właściciele licencji zwolnili pracowników

Kto wie, czy dzisiejsze Wizards of the Coast (właściciele licencji Dungeons & Dragons) zgodziłoby się oddać prawa studiu Larian, odpowiedzialnemu za Baldur’s Gate 3. Większość osób odpowiedzialnych ze tę decyzję nie ma już w firmie.

O smutnym fakcie dowiadujemy się z przemowy, której treść Swen Vincke - szef Larian - opublikował w serwisie X. Pierwotnie słowa miały paść podczas odbioru nagrody za grę roku na imprezie The Game Awards, ale dewelopera szybko wygoniono jednak ze sceny, żeby zbytnio nie przedłużał pokazu trailerów.

„Pragnę także podziękować Wizards of the Coast, a w szczególności zespołowi Dungeons & Dragons, za danie nam wolnej ręki” - napisał menedżer. „Z przykrością dowiedziałem się, że wielu z was zwolniono. Ze smutkiem zdałem sobie sprawę, że nie został już prawie nikt z osób, które pojawiły się na tym pierwszym spotkaniu. Życzę wam jak najlepiej”.

Vincke ma na myśli zwolnienia, które oficjalnie potwierdzono kilka lat temu. Hasbro (właścicielce Wizards of the Coast) zdecydowało się zwolnić 1,1 tysiąca pracowników w różnych oddziałach, w celu „zmodernizowania i odchudzenia organizacji”. Wśród redukcji nie zabrakło osób odpowiedzialnych za Dungeons & Dragons czy karciankę Magic: The Gathering.

Wśród zwolnionych wymienić można kluczowe osoby. Z pracą pożegnała się na przykład dyrektorka artystyczna całego Wizards of the Coast, Breeanna Heiss. W kontekście Baldur’s Gate 3 wspomnieć można o Liz Schuh, która pracowała w firmie od 28 lat i ostatnio była właśnie szefową odpowiedzialną za kwestie wydawnicze i licencyjne. To zapewne ona miała ostatnie słowo w kwestii podzielenia się prawami do D&D i Forgotten Realms z Larian.

Można więc tylko spekulować, czy dzisiaj kierownictwo podjęłoby taką samą decyzję. Dyrektor generalny Hasbro - Chris Cocks - chwalił się w październiku, że jego firma zwiększyła cyfrowe przychodzi o 40 procent, głównie właśnie dzięki Baldur’s Gate 3, a także Monopoly Go! i Magic: The Gathering Arena.