Dziwaczne latające maszyny w Red Dead Redemption 2 to ukryte nawiązanie do pierwszej części
Te dziwne projekty możemy odnaleźć w dwóch miejscach.
CIEKAWOSTKA | Osoby, które grały w pierwszą część Red Dead Redemption na pewno pamiętają charakterystyczną misję poboczną w Meksyku, podczas której pomagaliśmy projektantowi stworzyć latającą maszynę przypominającą archaiczny samolot. W drugiej części znajdziemy odniesienie do tej misji.
Przełom XIX i XX wieku to okres, gdy ludzkość coraz śmielej myślała o wzbiciu się w powietrze. Ostatecznie w 1903 roku bracia Wright zrealizowali pierwszy (kilkusekundowy) lot swoim samolotem. To nie oznacza, że nie było innych śmiałków gotowych do podobnych prób. I właśnie do tych starań nawiązują dwie rozbite maszyny, które możemy odnaleźć w grze.
Pierwsza z nich znajduje się na zachodnim krańcu mapy, w regionie West Elizabeth, u podnóża zbocza stanowiącego jego granicę. Konstrukcja przypomina dziwaczne połączenie roweru oraz lotni. W kokpicie znajdziemy szczątki pilota. Przytrzymując właściwy przycisk, Arthur może sporządzić odpowiednią notatkę na temat tego znaleziska.
Kolejną podobną konstrukcję, tym razem bardziej przypominającą zwykłą lotnię, odnajdziemy na dalszym etapie gry na zachód od Armadillo. Tym razem nie znajdziemy żadnego ciała, natomiast na poszyciu widnieje imię i nazwisko właściciela, którym jest Charles Kinnear. I nie jest to postać przypadkowa.
Charles to zleceniodawca jednej z misji w pierwszej części Red Dead Redemption. Spotkanie z nim ma miejsce podczas naszego pobytu w Meksyku. W tymże zadaniu pomagamy mu ukończyć nowy projekt, który jak się okaże na końcu, będzie jego ostatnim w życiu, gdyż zakończy się dla niego upadkiem z dużej wysokości.
Ale o Charlesie możemy usłyszeć również w innych miejscach w Red Dead Redemption 2. Jeżeli udamy się do kina, możemy natknąć się na materiał o nowoczesnych (jak na tamte czasy) maszynach, które mają wynieść ludzi w przestworza i właśnie tam usłyszymy o Charlesie i jego rodzinie.
Co ciekawe, być może Charles jest postacią, która ma nawiązywać do autentycznej osoby. Konkretnie do austriackiego krawca Franza Reichelta, który zginął w 1912 roku w trakcie testowania autorskiego spadochronu podczas skoku z paryskiej wieży Eiffla.
Następna ciekawostka: King Kong w skrzyni?