EA: Nowa FIFA nie musi ukazywać się co roku
Zmiany nie są wykluczone.
Fani serii FIFA od lat zastanawiają się, czy Electronic Arts zrezygnuje kiedyś z wydawania nowej odsłony cyklu co roku.
Obecnie produkcja ukazuje się regularnie, co dwanaście miesięcy - we wrześniu. Nowe tytuły oferują zazwyczaj zmiany w rozgrywce, aktualizacje składów, nowe tryby i inne opcje.
Nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że coraz trudniej usprawiedliwić kupowanie co roku kolejnej produkcji w pełnej cenie. Jednocześnie na rynku coraz popularniejsze staje się podejście w stylu Ubisoftu czy GTA Online, z kolejnymi aktualizacjami przez bardzo długi okres po debiucie.
Wygląda na to, że również EA poważnie zastanawia się nad swoimi modelami biznesowymi. Dyrektor generalny Andrew Wilson przyznał w rozmowie z serwisem Bloomberg, że zmiany nie są wykluczone.
- Czy kiedykolwiek doczekamy się momentu, w którym nie wydajecie nowej odsłony serii, a tylko nowe treści w ramach aktualizacji, jak Take-Two z Grand Theft Auto? - zapytano menedżera.
- Krótka odpowiedź: tak - odparł Wilson. - Najpierw musi jednak wydarzyć się kilka rzeczy. Co roku robimy sporo w kolejnej odsłonie FIFA, tak samo w Madden. Powstaje sporo nowego kodu.
- Ale jeśli spojrzeć na Koreę czy Chiny, tam robimy to inaczej. Co cztery lata publikujemy dużą wersję i wraz z upływem czasu wprowadzamy zmiany.
- To samo widzimy na urządzeniach mobilnych. Mogę wyobrazić sobie świat, w którym takie podejście dotyczy również innych obszarów naszego biznesu.
Wygląda więc na to, że FIFA może kiedyś porzucić model corocznych premier, zwłaszcza teraz - w dobie coraz popularniejszych transakcji cyfrowych, w czym EA przoduje od lat, choćby dzięki kartom w Ultimate Team.
Można sobie wyobrazić sytuację, w której amerykański wydawca oferowałby po prostu większą liczbę mniejszych dodatków do dokupienia, jak aktualizacje składów, nowe tryby czy rozdziały opowieści w kampanii fabularnej.