EA o „niemożliwej do zaakceptowania” premierze Battlefielda 4
Firma zapowiada zmianę podejścia.
Electronic Arts określa problematyczną premierę Battlefielda 4 „niemożliwą do zaakceptowania” i zapewnia zmianę procesów produkcyjnych, by nie dopuścić już do podobnej sytuacji w przyszłości.
Ostatnia odsłona serii strzelanek ukazała się pod koniec ubiegłego roku na PC, PS3, PlayStation 4, X360 i Xbox One, lecz błyskawicznie ujawniły się problemy - głównie w trybie sieciowym - często uniemożliwiające rozgrywkę.
- Dla jasności, to nie były problemy z serwerami - wyjaśnia Andrew Wilson, szef EA, w rozmowie z Eurogamerem. - Kłopoty leżały po stronie klienta. Obecnie gra działa już bardzo dobrze i daje sporo frajdy.
Co więc poszło nie tak? Menedżer przyznaje, że chodziło głównie o wygórowane ambicje.
- Czym był Battlefield 4? 64 graczy w sieci, gigantyczne mapy, rozdzielczość 1080p, system Levolution, zmieniający rozgrywkę w czasie walki. Jest szansa, że w czasie produkcji coś się przegapi. Ostatecznie doszło do sytuacji, jaką mieliśmy w przypadku Battlefielda 4.
- Dla mnie i dla zespołu było to nie do zaakceptowania. Nie mogę powiedzieć, że już nigdy nie będziemy mieli żadnych problemów, ponieważ to oznaczałoby, że już nigdy nie będziemy chcieli podwyższyć poprzeczki i spróbować czegoś nowego.
Wilson mówi, że twórcy starają się teraz przygotować „ostateczną” wersję gry wcześniej, by móc przeprowadzić dłuższe testy. Inne pomysły dla przyszłych projektów to wydłużenie czasu produkcji, przygotowywanie wielu stabilnych wersji czy wcześniejsze testy beta z udziałem graczy.
- Zmieniliśmy procesy produkcyjne, ramy czasowe i sposób prowadzenia testów, by nie mieć już nigdy do czynienia z taką sytuacją.
Część graczy sugerowała, że debiut gry przyśpieszono, by zdążyć na premiery konsol PlayStation 4 i Xbox One w listopadzie. Dyrektor generalny EA zaprzecza.
- DICE miało tym razem dużo czasu - wyjaśnia Wilson. - Hardline miało trzy lata. Ubiegły rok był wyjątkowy. Nie chcę umniejszać naszej odpowiedzialności, ale podczas prac na niedokończonych platformach i oprogramowaniu, pewne rzeczy można przygotować dopiero w ostatnim momencie, ponieważ sprzęt nie był wcześniej gotowy.
- W przypadku Battlefielda 4 wprowadzaliśmy dużo innowacji, ale wiele z nich nie mogliśmy przetestować do ostatnich chwili. Wydaje mi się, że były to wyjątkowe okoliczności.