EA współpracuje z nową platformą wyświetlającą reklamy w grach
Nagrody za oglądanie.
- Platforma playerWON chce spopularyzować reklamy w grach
- Kluczowe będą nagrody za ich oglądanie
- Są już pierwsi chętni: EA i Hi-Rez
Nowa platforma playerWON od firmy Simulmedia zamierza przenieść telewizyjny format reklam do gier wideo - ale z nagrodami za oglądanie. Wśród firm, które podpisały już umowy, jest Electronic Arts oraz Hi-Rez Studios.
Jak opisuje serwis Axios, użytkownicy będą mogli wybrać, czy chcą obejrzeć 15- czy 30-sekundowy spot. Gdy serwer sprawdzi, że oglądanie się zakończyło, otrzymamy przedmiot do wykorzystania w grze - skórkę, skrzynkę z lootem czy inne cyfrowe gadżety.
Celem jest dotarcie do kluczowej grupy odbiorców w wieku 18-34 lat. Przedstawiciele tego przedziału coraz częściej rezygnują z telewizji, więc reklamodawcy szukają nowych możliwości - a gry wideo cieszą się coraz większą popularnością.
Testową kampanię przeprowadzono już w grze Smite od wspomnianego Hi-Rez Studios. Jak zbadano, twórcy zyskują potrójnie: zarabiają na samych reklamach, a gracze chętniej spędzali czas na rozgrywce (o 22 procent) i wydawali pieniądze w grze (o 11 proc.), jeśli obejrzeli reklamę, która dawała im nagrodę.
„Popularyzacja gier Free to Play na konsolach i PC - Fortnite, Apex Legends, Call of Duty Warzone czy Roblox - oznacza, że rośnie liczba graczy i czas spędzany na serwerach, podczas gdy ponad 90 procent osób nadal nie wydaje pieniędzy w tytułach F2P” - wyjaśnia Dave Madden z Simulmedia.
Stąd właśnie wydawcy mogą szukać innych sposobów na wygenerowanie zysków - choćby poprzez sprzedaż reklam. Tymczasem spoty w telewizyjnym stylu są tańsze i prostsze do stworzenia niż choćby sponsorowane wydarzenia specjalne, jak postacie Marvela w świecie Fortnite.
Bank Morgan Stanley szacuje, że tysiąc wyświetleń może kosztować około 20 dolarów, co jest ceną znacznie niższą niż w telewizji. Rynek takiej reklamy powinien natomiast osiągnąć poziom 2 miliardów dolarów rocznie, nawet jeśli połowa graczy nigdy nie zechce oglądać takich spotów.