EA zapewnia, że wyciągnięto wnioski z problemów Battlefielda 4
W sam raz na premierę Titanfall.
Premiera Battlefielda 4 w październiku ubiegłego roku kojarzy się głównie z licznymi problemami i błędami w produkcji, które w części trapią graczy jeszcze dzisiaj. Przedstawiciel Electronic Arts zapewniał podczas rozmowy z inwestorami, że ze sprawy wyciągnięto odpowiednie wnioski.
„Battlefield 4 podczas premiery był bardzo złożoną produkcją, debiutującą na dwóch całkiem nowych konsolach, a także na obecnym sprzęcie i PC” - mówił Patrick Söderlund, szef EA Games (zapis konferencji za Seeking Alpha).
„Stawialiśmy mocno na innowację i dostarczenie rozgrywki w 60 klatkach na sekundę, dla 64 osób, z możliwością podłączenia tabletów jako dowódca oraz innymi innowacjami.”
„Bazując na naszych testach przedpremierowych i wydaniu beta, mieliśmy pewność, że gra była gotowa na debiut. Jednak krótko po wydaniu zaczęły docierać do nas głosy o problemach, a zespół deweloperski szybko przystąpił do napraw” - wyjaśniał Söderlund.
Teraz, dzięki architekturze pozwalającej na szybką publikację aktualizacji, „stabilność znacząco się poprawiła”.
„Czego się nauczyliśmy? Wyzwania, przed którymi stanęliśmy wraz z Battlefieldem 4, nie przypominały niczego, z czym mieliśmy do czynienia wcześniej. Różne problemy ujawniły się w pełnej skali dopiero po premierze.”
„Podejmujemy wiele kroków, by ocenić te wydarzenia i zaaplikować wyciągnięte wnioski do przyszłych procesów produkcyjnych, więc nie spodziewamy się już podobnych kłopotów” - dodał menedżer.
„Kończąc, chciałbym zauważyć, że Battlefield 4 pozostaje wspaniałą produkcją z licznymi innowacjami i wierzymy, że gracze będą logować się do zabawy jeszcze przez długi czas.”
Wydawca wyciąga wnioski w sam raz na premierę kolejnej sieciowej strzelanki - Titanfall zadebiutuje już 13 marca, na PC, Xboksie 360 oraz Xbox One.