EA zaprzecza, że obwiniało Halo Infinite za porażkę Battlefield 2042
Internetowe relacje są „wyjęte z kontekstu”.
Niedawno pojawiły się przecieki z wewnętrznego spotkania kierownictwa EA, które dyskutowało nad przyczynami porażki Battlefield 2042 - jedną z wymienianych przyczyn była premiera darmowego trybu sieciowego Halo Infinite. Teraz jednak firma zaprzecza.
Jak wynika z relacji informatora Toma Hendersona, szefowie Electronic Arts mieli stwierdzić, że strzelanka od studia DICE ukazała się w „stabilnym” stanie technicznym i zbierała pozytywne recenzje, ale szyki popsuła wspomniana produkcja Microsoftu - była znacznie bardziej dopracowana i pozbawiona błędów.
Wieści wywołały burzę i niektórzy fani wprost piszą, że twórcy nie potrafią wziąć odpowiedzialności za porażkę gry. Do sprawy odniósł się John Reseburg - wiceprezes ds. komunikacji w EA. Potwierdził, że wspomniane spotkanie kierownictwa odbyło się, ale uważa, że zostało źle ukazane w mediachi.
- Relacje są wyjęte z kontekstu i nie oddają w pełni dyskusji, która była dogłębną i wewnętrzną rozmową o premierze Battlefielda. Dotyczyła kluczowych wniosków i podejmowanych działań, a nie obwiniania czynników zewnętrznych - mówi w rozmowie z PC Gamer.
Na spotkaniu przyznano, że Halo Infinite nie było jedyną przyczyną porażki Battlefield 2042. Wśród innych powodów wymieniono problemy z silnikiem Frostbite, dużą liczbę błędów, niewłaściwe decyzje projektowe i zmiany oczekiwań fanów względem gier-usług.