EA zastanawia się, co gracze lubią w serii Battlefield: Bad Company
Jest szansa na kontynuację?
Fani serii Battlefield od długiego czasu domagają się kontynuacji Bad Company, a nową falę komentarzy wywołało ogłoszenie Battlefield Hardline, a nie Bad Company 3.
Electronic Arts zdaje sobie sprawę z tych opinii, ale problem polega na tym, że wydawca nie do końca wie, co podoba się graczom w tym cyklu strzelanek.
- Bierzemy zdanie graczy pod uwagę podczas planowania - przyznaje szef studia DICE, Karl-Magnus Troedsson, w rozmowie z Eurogamerem. - Ale w związku z Bad Company zawsze zadajemy sobie pytanie: co ludziom podoba się w tych tytułach?
Battlefield: Bad Company ukazało się w 2008 roku na PlayStation 3 i X360, jako pierwsza odsłona serii z rozbudowaną kampanią fabularną i postaciami. Gracze chwalili humor opowieści, a tryb sieciowy świetnie sprawdził się na konsolach. Dwa lata później wydano Bad Company 2, także na PC. Również ten tytuł przypadł fanom do gustu.
- Część osób mówi, że sterowanie w trybie sieciowym było szybsze i bardziej bezpośrednie - dodaje Troedsson. - Inni wymieniają kampanię, postacie i humor. Różni ludzie lubią inne rzeczy. Gdybyśmy mieli zrobić sequel Bad Company, co to by w ogóle znaczyło?
- Ciężko jest cofnąć się i przygotować remake tak popularnej produkcji, skoro nikt nie potrafi z pewnością stwierdzić, co doprowadziło do tej popularności. Powrót postaci i zbudowanie kampanii, to na pewno.
- Ale inni mówią, że tryb sieciowy w Bad Company 2 to szczytowe osiągnięcie. Ale dlaczego? Tutaj jest już trudniej o jasne opinie, co nie ułatwia nam zadania. Ciężko będzie przygotować remake. Czy możemy to zrobić? Na pewno. Mamy swoje teorie na temat multiplayera.
Czy DICE stworzy kiedyś następną odsłoną Bad Company?
- Zobaczysz w przyszłości - mówi tajemniczo Troedsson w odpowiedzi na pytanie dziennikarza z brytyjskiej redakcji. - Szanujemy i cenimy serię Bad Company. Weźmiemy to pod uwagę podczas planowania.
- Bad Company nigdy nie umarło. Można ożywić je za pomocą serialu, filmu czy nowej marki. Jeśli ludzie będą tego chcieli i zespół wewnątrz mojego studia będzie równie zainteresowany, to nie widzę przeszkód.