Ekipa serialu Fallout spóźni się na plan. Kryzys pogodowy utrudnia produkcję 2. sezonu
Świąteczna przerwa się przedłuża.
Wichury przetaczające się przez zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych wymusiły na ekipie produkcyjnej Fallouta opóźnienie prac nad 2. sezonem serialu. Jeśli sytuacja pogodowa się ustabilizuje, zespół wróci na plan filmowy z 2-dniowym opóźnieniem.
Wieści przekazała redakcja Deadline, opierając się na na własnych źródłach. Pierwotny plan zakładał, że nagrania 2. sezonu zostaną wznowione dzisiaj - 8 stycznia - jednak kryzys pogodowy, z którym mierzą się obecnie mieszkańcy południowej Kalifornii, zmusił Amazona do zmiany planów.
Meteorolodzy i przedstawiciele lokalnej władzy ostrzegają przed potężnymi wichurami i niebezpiecznie wysokim ryzykiem pożarów. Internet jest obecnie zalewany nagraniami płonących lasów i wielkich posiadłości w okolicach Los Angeles. Na ten moment nie da się stwierdzić, czy obsuwa na planie zdjęciowym wpłynie znacząco na premierę 2. sezonu.
A dlaczego właściwie ekipa produkcyjna Fallouta znalazła się w Kalifornii, skoro większość zdjęć do sezonu pierwszego wykonano w studiu w Nowym Yorku? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Przenosząc prace do Kalifornii, Amazon zaoszczędził 25 mln dolarów na uldze podatkowej zaoferowanej przez tamtejszą komisję filmową.
Jeśli wszystko pójdzie z planem, zespół wróci do nagrań jeszcze w tym tygodniu, w piątek. Wstępne prace nad 2. sezonem wystartowały już pod koniec listopada, o czym poinformował Walton Goggins - aktor odgrywający rolę Ghula. W grudniu podzielił się zdjęciem z procesu charakteryzacji, podczas którego przywdziewał zniszczoną skórę.
Drugi sezon Fallouta rozwinie wątki napoczęte w sezonie pierwszym. Akcja przeniesie się do jednej z najbardziej kultowych lokacji w postapokaliptycznym uniwersum: położonego na środku pustkowia Nowego Vegas, rządzonego przez tajemniczego i ekscentrycznego miliardera Pana House’a. Oprócz Gogginsa na ekranie zobaczymy także Elle Purnel w roli Lucy oraz Aarona Motena jako Maximusa.