Skip to main content

Elder Scrolls 6 zachowa system levelowania ze Skyrima. Projektant dzieli się szczegółami

„Nie można wszystkiego wyrzucić”.

The Elder Scrolls 6 zaoferuje połączenie nowości oraz systemów rozgrywki, które sięgają jeszcze Obliviona. Tak przynajmniej zapewnia Bruce Nesmith, który co prawda opuścił już Bethesdę, lecz w przeszłości był projektantem Skyrima i Starfield.

Deweloper dołączył do studia w 1995 roku. Odszedł w 2021 roku, by zająć się pisaniem powieści fantasy. Teraz pojawił się w rozmowie z kanałem MinnMax w serwisie YouTube, gdzie poruszył między innymi temat oczekiwanej produkcji RPG w świecie fantasy.

Projektant, który opuścił firmę dwa lata temu, z pewnością nie może dysponować świeżymi informacjami na temat planów na następcę Skyrima. Sam Nesmith przyznaje, że bardzo dużo zostało jeszcze do ustalenia, lecz już teraz można mówić o pewnych założeniach, które zapewne już się nie zmienią.

- Todd [Howard] wie, czego chce, ale to jeden zestaw pomysłów. Jest cała reszta gry do zdefiniowania - przyznał były projektant. - Tym będą zajmować się ludzie, którzy tam pracują. Historia serii pokazuje jednak, że prawdopodobne dalej rozwijane będą rzeczy, które zostały opracowane w Oblivionie i Skyrimie. Nie wiem dokładnie, co to będzie, ale na wielu znajdziecie moje odciski palców.

- Cały system magii ze Skyrima. Przekonałem Todda, by pozwolił mi wylać dziecko z kąpielą i zacząć od zera. Zaufał mi na tyle, by na to pozwolić i prawdopodobnie nadal będą miał swoje ślady w „szóstce” - pochwalił się, mając na myśli między innymi levelowanie umiejętności przez praktykę.

- To całe podejście w stylu „stajesz się w czymś lepszy, robiąc to”. Nie był to mój unikatowy pomysł, ale miałem w nim duży udział. To absolutnie będzie kontynuowane. Do tego wiele koncepcji związanych z levelowaniem i podobnymi rzeczami. Pojawi się kilka nowych pomysłów, ale założę się, że przetrwają niektóre rzeczy, nad którymi pracowałem.

Nesmith wyjaśnia, że podczas prac nad sequelem trzeba dokonać odpowiedniej „segregacji” pomysłów. Nie da się wszystkiego zrobić od nowa, więc trzeba zastanowić się, co zostawić, a co przeprojektować.

- Nie można wszystkiego wyrzucić, nie można wszystkiego zachować i nie można wszystkiego ulepszyć - wyjaśnia. - Trzeba równo rozdzielić z wszystkich tych wiader. Ale trzy iteracje później może okazać się, że jedno z takich wiaderek jest puste w porównaniu z tym, od czego zaczynaliśmy.

Były deweloper zgadza się także, że The Elder Scrolls 6 zapowiedziano zdecydowanie za szybko, co niedawno zasugerował sam Todd Howard. Zdaniem pisarza firma chciała po prostu odpowiedzieć na krytykę braku informacji na temat następcy Skyrima.

- Najlepszy czas, by zacząć coś mówić, to sześć miesięcy przed premierą - uważa Nesmith. - Fani powyciągali jednak widły i pochodnie, więc Todd wyszedł i powiedział, że faktycznie coś się dzieje. Ale założę się, że nie usłyszymy nic więcej aż do dobrych sześciu miesięcy przed premierą. Tak powinno być, moim zdaniem to najlepsze podejście i sprawdza się bardzo dobrze, przynajmniej w przypadku Bethesdy.

Zobacz także