Embracer wciąż zwalania pracowników. Szefostwo „zwolnione z odpowiedzialności”
Koniec Free Radical Design potwierdzony.
Amerykańską firmę wydawniczą THQ pogrążyły nietrafione inwestycje. Po latach licencje firmy przejęło obecne Embracer (wtedy znane jako Nordic Games) i coraz częściej wydaje się, że wydawca może podążać podobną ścieżką.
Korporacja wiązała wielkie nadzieje z tajemniczą umową, wywodzącą się podobno gdzieś z Arabii Saudyjskiej i opiewające na miliardy dolarów. Przedsiębiorstwo przejmowało kolejne podmioty na potęgę, lecz transakcja upadła i w ostatnich miesiącach celem jest już tylko cięcie kosztów, co oznacza często zwolnienia i zamykanie oddziałów.
Najnowszą „porcją” redukcji jest pięćdziesiąt osób z niemieckiego Fishlabs, uratowanego od bankructwa przez Koch Media (dziś Plaion, część Embracer) w 2013 roku. Studio odpowiedzialne za Chorus i konsolowe konwersje Valheim w styczniu obecnego roku zatrudniali 95 osób, więc redukcja jest znaczna.
„Stoimy razem w obliczu trudnego momentu” - komentuje wiceprezes Plaion, Lars Janssen. „Każda osoba w Fishlabs była kimś więcej niż tylko członkiem zespołu. Była ważną częścią kreatywnej podróży, wnosząc nie tylko umiejętności, ale także pasję i zaangażowanie w każdy projekt”.
Brzmi górnolotnie. Jednocześnie kilka dni temu potwierdziły się doniesienia, że jeszcze przed świętami zamknięte zostanie Free Radical Design. Brytyjska firma powstała w 1999 roku, zamknięta w 2014 roku i wskrzeszona dwa lata temu, z myślą o kontynuowaniu kultowej serii TimeSplitters. Nic z tego. Są jeszcze nadzieje na znalezienie kupców, lecz większość pracowników szuka już nowego zatrudnienia.
Nastrojów wśród zwalnianych nie poprawia zapewne dokument z ostatniego walnego zgromadzenia akcjonariuszów Embracer. Podczas zebrania ustalono między innymi, że dyrektor generalny Lars Wingefors oraz zarząd spółki zostali „zwolnienie z odpowiedzialności” za wydarzenia w pełnym problemów roku fiskalnym 2023/24.