Skip to main content

Epic Games ma problemy finansowe. Część użytkowników zapłaci za Unreal

Ale nie twórcy gier.

Dyrektor generalny Epic Games - Tim Sweeney - przyznaje, że jego firma „około 10 tygodni temu” wpadła w tarapaty finansowe. Efektem są nie tylko zapowiedziane już zwolnienia, ale także zmiany w strukturze płatności za Unreal Engine.

Od razu warto zaznaczyć, że nie zmieni się podejście do twórców gier wideo (ci płacą 5 procent przychodów po przekroczeniu pułapu 1 miliona dolarów). Mowa o „innych użytkownikach”, którzy będą musieli płacić za każdą licencję na oprogramowanie.

Unreal Engine staje się tymczasem standardem na cyfrowych planach filmowych i telewizyjnych, a popularność zdobywa także w wizualizacjach przemysłowych czy reklamach motoryzacyjnych. To właśnie w te branże skierowane są zmiany w systemie płatności.

Sweeney zapewniał podczas szczerej prezentacji na imprezie Unreal Fest 2023, że płatności nie będą „ani zaskakująco wysokie, ani zaskakująco niskie”. Brzmi jak celowanie w rynkową średnią, ale trudno obecnie określić, ile taka kwota może dokładnie wynosić. Szef Epic porównał całość do płacenia subskrypcji za program do grafiki 3D czy też za Photoshop.

Skąd jednak taka decyzja? Menedżer wyjaśnił na scenie, że około 10 tygodni temu jego firma zaczęła wykazywać „finansowe problemy”, co sugeruje na okres gdzieś od końca lipca. Jak mówił, biznes przez ostatnie sześć lat był „w znaczącym stopniu finansowany przez Fortnite”, a inne gałęzie działalności Epic Games „pogubiły” gdzieś dochodowość.

Można więc zakładać, że słynne battle royale traci nieco na popularności, a wysychający strumień pieniędzy zwrócił uwagę na fakt, że potrzebne są szerzej zakrojone zmiany. Stąd ogłoszone niedawno zwolnienia ponad ośmiuset pracowników, a także opisywane powyżej modyfikacje w systemie płatności.

Jednym z najdroższych przedsięwzięć Epic Games jest zapewne Epic Games Store, wydający w ostatnich latach setki milionów dolarów na umowy na wyłączność. Sweeney zapewnił, że sklep będzie nadal rozwijany, ponieważ jest „lekiem na chorobę” toczącą jego zdaniem rynek gier wideo.

Zobacz także