Epic Games Store wysłał prywatne dane klienta innemu użytkownikowi
Pomyłka obsługi sklepu.
Obsługa techniczna cyfrowego sklepu Epic Games Store w wyniku „ludzkiego błędu” przekazała prywatne dane jednego ze swoich klientów przypadkowemu użytkownikowi.
Wczoraj internauta TurboToast3000 na łamach forum Reddit ujawnił, że poprosił - powołując się na RODO - właścicieli platformy o wysłanie danych, które firma gromadzi na jego temat. W odpowiedzi dowiedział się, że detale otrzymała inna osoba.
„Z przykrością informujemy, że w wyniku ludzkiego błędu obsługa przypadkowo wysłała twoje informacje także innemu graczowi. Szybko zauważyliśmy pomyłkę i skontaktowaliśmy się z użytkownikiem, który potwierdził, że usunął szczegóły ze swojego komputera” - napisano.
Według TurboToast3000, prywatne dane gromadzone przez Epic Games Store obejmowały między innymi imię, nazwisko, adres zamieszkania, historię dokonanych zakupów, a także informacje rozliczeniowe.
Do sprawy odniósł się przedstawiciel cyfrowego sklepu, który na forum Reddit posługuje się pseudonimem arctyczyn. Potwierdził, że sytuacja miała miejsce i ponownie przeprosił za pomyłkę.
„Jak wspomniano w załączonej wiadomości, to był wynik godnego pożałowania błędu, do którego się przyznajemy i o którym poinformowaliśmy jak najszybciej. Dane nie obejmowały jednak adresu, daty urodzenia i informacji o płatności” - wyjaśnia. Nie jest jednak jasne, czy firma będzie musiała, zgodnie z RODO, zapłacić karę za ujawnienie personalnych detali.
Natomiast TurboToast3000 stwierdził, że jakiś czas po upublicznieniu sprawy skontaktowała się z nim osoba, do której miały trafić prywatne dane użytkownika. Przedstawił dowody wskazujące, że rzeczywiście otrzymał omyłkową wiadomość od Epic Games Store.
To nie jedyne problemy platformy. Niedawno okazało się, że sklep blokuje użytkowników za częste zakupy w krótkim czasie, a wcześniej tuż po rozpoczęciu wyprzedaży musiał wycofać z przedsprzedaży między innymi Borderlands 3 i Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2.
Źródło: Reddit