Skip to main content

Epic Games szuka oszczędności. Na sprzedaż platforma Bandcamp

Niecała dwa lata po zakupie.

Zakup Bandcamp przez Epic Games w marcu ubiegłego roku był sporym zaskoczeniem - platforma dla muzyków i zespołów nie do końca pasowała do profilu działalności twórców Fortnite i Unreal Engine. Teraz Epic szuka oszczędności, więc firma idzie pod młotek.

Nowym właścicielem zostało Songtradr, które zamierza jednak zatrudnić tylko połowę pracowników - około sześćdziesięciu osób. Reszta zostanie zwolniona, z sześciomiesięcznymi odprawami.

„W ciągu ostatnich kilku lat koszty operacyjne Bandcamp znacznie wzrosły” - czytamy w oświadczeniu nowego właściciela. „Wymagało to pewnych korekt, by otrzymać zrównoważoną i zdrową firmę, która może służyć społeczności artystów i fanów. Po kompleksowej ocenie, w tym ocenie stanowisk dla sprawnego funkcjonowania w kontekście istniejących funkcji Songtradr, 50 procent pracowników Bandcamp przyjęło oferty dołączenia do Songtradr”.

Bandcamp powstało w 2008 roku, pozwalając artystom publikować i sprzedawać muzykę oraz gadżety, ustalając własne ceny. Właśnie pełna kontrola nad treścią jest cechą wyróżniającą usługę na tle konkurencji, takiej jak Spotify czy Apple Music.

Bandcamp

Są też inne opcje, jak możliwość pobierania kupionych plików. W 2020 roku wystartował też Bandcamp Live, do prowadzenia koncertów na żywo przez sieć. To ostatnie wydawało się być potencjalnym powiązaniem z Fornite, lecz poza tym przejęcie firmy przez Epic było sporym zaskoczeniem.

Teraz darmowe battle royale nie jest już nieprzerwanym strumieniem pieniędzy, więc firma popadła w tarapaty finansowe, o czym otwarcie mówił niedawno dyrektor generalny Tim Sweeney. Przeprowadzono już falę zwolnień, a w planach są także zmiany w strukturze płatności za Unreal Engine (ale nie dla twórców gier).

Jak mówił menedżer, jego biznes przez ostatnie sześć lat był „w znaczącym stopniu finansowany przez Fortnite”, a inne gałęzie działalności Epic Games „pogubiły” gdzieś dochodowość.

Zobacz także