F1 2019 - Recenzja: być jak Robert Kubica
Uzależniająca adrenalina.
To niesamowite, co udaje się właściwie co roku twórcom ze studia Codemasters. F1 2019 po raz kolejny udowadnia, że jednak można jeszcze lepiej i jeszcze ciekawiej. Co zresztą doskonale wpasowuje się w klimat towarzyszący zmaganiom zespołów Formuły 1.
Jeśli graliście w poprzednią część serii, pewnie zastanawiacie się, co oprócz typowych usprawnień rozgrywki i sezonowych aktualizacji przygotowali twórcy, że wciąż warto sięgnąć po nową odsłonę? Wszak nawet dzisiaj ubiegłoroczna część broni się doskonale.
Wielkich niespodzianek raczej nie ma. Należy jednak odpowiedzieć sobie na bardzo proste pytanie - czy F1 2019 w ogóle potrzebowało jakiejkolwiek rewolucji i zmiany koncepcji, zwłaszcza przy pełnej licencji FIA?
Oczywiście, że nie. Dlatego wirtualni kierowcy z doświadczeniem poczują się w grze jak ryba w wodzie. A i początkujący nie powinni narzekać.
Co ciekawe, zauważalne zmiany występują - choć nie na pierwszy rzut oka - w oprawie graficznej. Nie oczekiwaliśmy oczywiście graficznych wodotrysków, bo od wielu lat seria F1 stawia przede wszystkim na optyczny realizm, aby wyścigi w grze jak najbardziej przypominały relację z TV. I ten zabieg po raz kolejny po prostu się udał.
Trasy znanych z całego świata torów doczekały się większej liczby szczegółów, a także zmodyfikowanego systemu świateł. Nocna jazda przy lekkim zamgleniu sprawia fenomenalne wrażenie, podobnie zresztą jak delikatny pył pustyni, unoszący się choćby nad trasą w Bahrajnie.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to - jak co roku - głównym daniem jest oczywiście tryb kariery. Tym razem zaczyna się jednak nieco inaczej, bo od klasy F2. Mistrzostwa świata Formuły 2 mają bogatą historię, a dwa lata temu powróciły w klasycznej formie.
Niejednokrotnie najlepsi kierowcy F2 próbowali swych sił w Formule 1 i wcielamy się właśnie w takiego śmiałka. Prolog w tej postaci można swobodnie pominąć, choć w naprawdę udany sposób wprowadza w odpowiedni nastrój przed wyborem zespołu, z którym zwiążemy się kontraktem już w ramach F1.
W tym miejscu nie ma żadnych zaskoczeń - wybór teamu uzależniony jest od tego, jakie cele chcemy osiągać. Jeśli nie czujemy się na siłach, warto zacząć od zespołów teoretycznie słabszych, gdzie nawet wyniki w środku stawki będą dobrze odbierane przez dyrekcję. W przeciwnym wypadku - gdy nie spełnimy oczekiwań - możemy być zmuszeni do zmiany zespołu lub... obniżenia poziomu trudności gry.
Konfiguracja, począwszy od poziomu sztucznej inteligencji, poprzez długość wyścigów, a skończywszy na asystach, ma na tyle szerokie możliwości, że każdy bez problemu ustawi grę pod siebie i swoje umiejętności. W każdym momencie możemy zresztą podnosić regularnie „poprzeczkę”, jeśli uznamy, że rywale przestali stanowić dla nas wyzwanie.
Rewelacyjny jest też model jazdy. Nie odbiega zbytnio od zeszłorocznego, ale wydaje się, że jest nieco prostszy. Z pojazdem oswajamy się bowiem bardzo szybko, a i sprawia wrażenie wybaczającego więcej błędów. Co ważne, nie trzeba posiadać kierownicy, aby dobrze się bawić - kontroler w postaci pada sprawdza się tu również bardzo dobrze.
W trybie kariery ponownie dbamy o rozwój drzewka BIR (badania i rozwój), inwestując zebrane punkty. Otrzymujemy je za sukcesy i wypełnianie założeń zespołu, także związane ze sposobem wypowiedzi podczas przeprowadzanych wywiadów. Kreujemy się więc na bezczelną gwiazdę lub zachowujemy sportową postawę.
W międzyczasie, pomiędzy różnymi Grand Prix, jesteśmy zapraszani do pojedynczych imprez, w których wsiadamy za kierownicę historycznych bolidów. To różnego typu zadania, gdzie - przykładowo - startujemy ze stratą czasową, ale w lepszym pojeździe, aby postarać się finalnie o zwycięstwo.
Takie urozmaicenia docenią przede wszystkim ci, którzy oczekują większej dynamiki od trybu kariery. Wyzwania są jednak wciąż opcjonalne. Dużo więcej wrażeń zyskamy za to w rozgrywce sieciowej, gdzie przygotowano wiele imprez tygodniowych, ale i z możliwością ścigania się w pojedynczych Grand Prix.
Podchodząc do zmagań poważnie, możemy wziąć udział w wyścigach rankingowych, a jeśli zależy nam przede wszystkim na dobrej zabawie, decydujemy się na zmagania nierankingowe. Wielbiciele F1 przyzwyczajeni są raczej do zmagań w duchu fair play, co można wyraźnie odczuć na serwerach.
System kar wciąż jednak dość często dziwnie interpretuje nasze zachowanie. Czasami wystarczy delikatny kontakt, abyśmy zostali ukarani, innym razem nawet mocna stłuczka nie powoduje nic szczególnego. Podobnych problemów nie zauważyliśmy za to w trybach dla pojedynczego gracza.
F1 2019 oferuje świetne doznanie, wraz z fantastycznym uczuciem prędkości. Dla fanów Formuły 1 jest to pozycja wręcz obowiązkowa, ale warto spróbować się z tym tematem także wtedy, gdy jesteśmy miłośnikami prędkości. W świecie F1 łatwo się zakochać.
Plusy: | Minusy: |
|
|
Platforma: PC, PS4, X1 - Premiera: 28 czerwca 2019 - Wersja językowa: polska (napisy) - Rodzaj: wyścigi, symulacja - Dystrybucja: pudełkowa, cyfrowa - Cena: od 180 (PC) do 230 zł (konsole) - Producent: Codemasters - Wydawca: Codemasters - Wydawca PL: CDP
Recenzja F1 2019 została przygotowana na podstawie egzemplarza PC dostarczonego nieodpłatnie przez firmę CDP.