Fallout 4 „next-gen” opóźniony. Bethesda potrzebuje czasu
Darmowa aktualizacja.
Darmowa aktualizacja przenosząca Fallout 4 na konsole obecnego generacji ukaże się dopiero w przyszłym roku. Bethesda poinformowała, że potrzebuje więcej czasu na prace.
Projekt powstaje już od dłuższego czasu, ogłoszony w październiku 2022 roku i planowany wtedy właśnie na 2023 r. Nowa wersja zmierza na PlayStation 5, Xbox Series X/S oraz PC. Wprowadzi tryb wydajności dla płynniejszego działania oraz tryb jakości, ze wsparciem dla rozdzielczości 4K.
Na komputerach osobistych zapewne obejdzie się bez tych nowości, choć w planach jest także załatanie kolejnej porcji błędów oraz dodatkowa zawartość w sklepie Creation Club.
Gra działa oczywiście na konsolach obecnej generacji już teraz, ale w ramach kompatybilności wstecznej. „Dziękujemy za cierpliwość, podczas gdy pracujemy nad aktualizacją Fallout 4 na next-geny. Wiemy, że jesteście podekscytowani, podobnie jak my!” - napisano w oświadczeniu. „Potrzebujemy jednak nieco więcej czasu i z niecierpliwością czekamy na ekscytujący powrót do Commonwealth w 2024 roku”.
Gracze zastanawiają się odpowiedziach, czy dwa lata pracy nad konwersją nie wynikają przypadkiem z rzekomych planów na powrót do pomysłu płatnych modów, tym razem w Starfield, w ramach Klubu Twórczości (Creation Club). Być może podobne plany Bethesda ma także dla Fallout 4.
Gra zadebiutowała w 2015 roku, zdobywając mieszane opinie wśród fanów. Z jednej strony chwalono rozbudowane interakcje z towarzyszami oraz rozbudowany tryb budowania własnej osady, ale krytykowano niezgodność z kanonem starszych odsłon i uproszczenie rozwoju postaci oraz opcji dialogowych. Gra doczekała się kilku dodatków i wersji VR.