Skip to main content

Falstart Star Wars: Battlefront Classic Collection. Twórcy obiecują patche

I włączanie serwerów.

Studio Aspyr po falstarcie Star Wars: Battlefront Classic Collection przyznaje się do licznych problemów z produkcją i obiecuje „kontynuowanie wysiłków” w celu poprawienia sytuacji.

„W czasie premiery w naszej infrastrukturze sieciowej pojawiły się krytyczne błędy” - napisano w komunikacie na stronie pomocy technicznej. „Skutkiem tego był bardzo wysoki ping, błędy w systemie dobierania graczy, awarie i serwery nie pojawiające się w przeglądarce”.

„Od momentu debiutu pracowaliśmy nad rozwiązaniem tych problemów oraz nad zwiększeniem stabilności sieci i będziemy kontynuować te wysiłki, dopóki infrastruktura sieciowa nie zostanie ustabilizowana, zapobiegając dalszym awariom” - dodano.

Zobacz na YouTube

Jak wczoraj wspominaliśmy, Star Wars: Battlefront Classic Collection zaliczyło fatalną premierę. Głównym problemem był fakt, że twórcy ze studia Aspyr przygotowali jedynie... trzy serwery, po 64 miejsca każdy. Chętnych na rozgrywkę w szczytowym momencie było tymczasem ponad 9 tysięcy.

Co więcej, mowa o Battlefront 2, podczas gdy w pierwszej odsłonie serii przez dłuższą chwilę oficjalnych serwerów nie było wcale. Teraz sytuacja powoli wraca już do normy, lecz można bezpiecznie założyć, że sporo graczy zdecydowało się już na zwrot pieniędzy, biorąc pod uwagę stosunkowo wysoką cenę zakupu - 191,96 zł.

Wszystko to ma też przełożenie na recenzje użytkowników. Pakiet Star Wars: Battlefront Classic Collection jest obecnie dziewiątą najgorzej ocenianą produkcją na całym Steamie, a tylko nieco ponad 22 procent z 4,1 tysiąca recenzji jest pozytywnych.

Jak widać po liczbie graczy, pakiet był wyczekiwany, oferując dwie pozycje, które wielu graczy - jak sami przyznają w recenzjach - pamięta z dzieciństwa. Rozgrywka sieciowa jest oczywiście kluczowa, ale są też kampanie fabularne. Pierwsze Star Wars: Battlefront ukazało się w 2004 roku, a „dwójkę” wydano już rok później.

Zobacz także