Skip to main content

Falstart Suicide Squad. Twórcy musieli wyłączyć serwery zaraz po rozpoczęciu wczesnego dostępu

A trybu offline jeszcze nie ma.

Pierwsi gracze Suicide Squad rozpoczęli swoją przygodę w fazie wczesnego dostępu od... wyrzucenia z rozgrywki. Gra zadebiutowała z poważnym błędem, przez który twórcy musieli wyłączyć serwery godzinę po debiucie.

Oficjalna premiera Suicide Squad Kill The Justice League odbędzie się dopiero 2 lutego, ale już dziś grać mogą posiadacze wersji Deluxe, gwarantującej wcześniejszy dostęp do gry. Tytuł uruchomili więc już gracze z Australii i Nowej Zelandii, ale nie zabawili w nim długo.

Okazało się bowiem, że gra przywitała ich wiadomością o ukończeniu wątku fabularnego. Żeby problem naprawić, najpierw trzeba było wyłączyć serwery, a jako że Suicide Squad nie ma jeszcze trybu offline, kampania była niedostępna nawet dla graczy, którzy chcieli grać samotnie.

Zdajemy sobie sprawę, że wielu graczy doświadcza obecnie problemu polegającego na tym, że po pierwszym zalogowaniu się mają w pełni ukończony wątek fabularny” - piszą twórcy w oświadczeniu na platformie X. „Aby rozwiązać ten problem, przeprowadzimy prace konserwacyjne na serwerach. W tym czasie gra będzie niedostępna. Spodziewamy się, że potrwa to kilka godzin i damy znać, gdy tylko uzyskamy więcej informacji”.

Zobacz na YouTube

Na profilu gry nie pojawił się jeszcze żaden nowy wpis o stanie prac, dlatego możemy się domyślać, że problem nie został jeszcze rozwiązany. Pozostaje trzymać kciuki, że twórcy zdążą doprowadzić grę do porządku zanim do rozgrywki zasiądzie reszta świata.

To nie pierwsze niepokojące wieści o nowym dziele studia Rocksteady. Rano informowaliśmy o potajemnym dodaniu do gry systemu Denuvo, który często obwiniany jest za wywoływanie problemów z wydajnością. Oficjalna premiera Suicide Squad: Kill the Justice League na PC, PS5 i Xbox Series X/S już w ten piątek - 2 lutego.

Zobacz także